Fronty atmosferyczne. W niedzielę możliwe większe opady śniegu i krupy śnieżnej

Zdjęcie satelitarne z godziny 13:30 CET

Zdjęcie satelitarne z godziny 13:30 CET

Na dzisiejszych zdjęciach satelitarnych świetnie widać, jak Polska została podzielona pogodowo na dwie części – pogodną wschodnią, południowo – wschodnią, częściowo południową, cz. centralną i cz. północną część oraz pochmurną wraz z opadami różnego rodzaju (śnieg, deszcz ze śniegiem, deszcz) pozostałą połowę.

Zachmurzenie i opady związane są z leżącym w zatoce niżowej frontem okluzji, który nie jest zbudowany na jakimś istotnie sporym gradiencie poziomym temperatury (różnica co najwyżej kilka stopni Celsjusza), wobec czego nie jest zbyt aktywny (brak wzmożonego przepływu poziomego mas powietrza w swobodnej troposferze, niska zawartość pary wodnej w dolnej partii troposfery). Zupełnie inny typ aury mamy m.in. na wschodzie, gdzie w dalszym ciągu oddziałuje układ wyżowy „Falk”, a zalegająca chłodna masa powietrza (PAs) charakteryzuje się bardzo małą wilgotnością powietrza, zarówno względną, jak i bezwzględną, zaś temperatura oscyluje na poziomie -0,5 – +5 (miejscami +6) stopni Celsjusza.

Z biegiem godzin strefa frontowa będzie się stopniowo przesuwać w kierunku wschodnim, wpływając jutro na pogodę w wielu miejscach naszego kraju. Powszechne będzie szczególnie większe zachmurzenie chmurami piętra niskiego oraz średniego, a także niewielkie opady, zarówno śniegu, deszczu ze śniegiem, jak i samego deszczu. Najwięcej chwil ze słońcem spodziewanych jest na krańcach wschodnich oraz w regionach północno – wschodnich (tutaj front dotrze najpóźniej). Z upływem dnia większe rozpogodzenia spodziewane są na południowym – zachodzie i częściowo północy, a im bliżej godzin wieczornych, tym także miejscami w dzielnicach zachodnich i północno – zachodnich. Pod wieczór do północnej części kraju zbliży się jednak kolejny front atmosferyczny – ciepły, który ponownie objawi się większym zachmurzeniem oraz kolejną porcją niezbyt silnych opadów, początkowo głównie na północy RP. Temperatura maksymalna wyniesie na ogół od +3 do +7 stopni Celsjusza, przy czym najcieplej powinno być na zachodzie i miejscami północy Polski.

Spływ chłodnej masy powietrza na wysokości 500 hPa

Spływ chłodnej masy powietrza na wysokości 500 hPa - niedziela, godz. 13:00 CET

Pierwszy dzień weekendu w wielu miejscach minie pod znakiem oddziaływania ciepłego frontu atmosferycznego, objawiającego się sporym zachmurzeniem, a także słabymi i umiarkowanymi opadami deszczu, miejscami także deszczu ze śniegiem. Modele numeryczne największą szansę na rozpogodzenia wyliczają dla południa i częściowo regionów centralnych, jednak i tutaj z biegiem dnia należy się liczyć z nadejściem strefy frontowej. W tym samym dniu do dzielnic północnych wkroczy następny, tym razem chłodny front, za którym rozbudowywać się będzie długa fala geopotencjalna, co związane będzie z adwekcją chłodnej, polarno-morskiej masy powietrza. Adwekcja ta szczególnie zauważalna zacznie być od nocy z soboty na niedzielę, kiedy to na północy, wschodzie i południu opady deszczu zaczną przechodzić w deszcz ze śniegiem, a następnie śnieg, którego szczególnie sporo może być w niedzielę, zwłaszcza na północnym – wschodzie, w dzielnicach wschodnich, południowych i centralnych. W tym dniu nasz kraj znajdzie się po wschodniej stronie oddziaływania silnego układu wyżowego z centrum ulokowanym przy samych Wyspach Brytyjskich, w środowisku długiej fali górnej, a także zatoki niżowej oraz płytkiego ośrodka niżowego. Należy się więc liczyć z jednodniowym powrotem do bardziej zimowej aury – będziemy mieć do czynienia zarówno z wielkoskalowymi, jak i konwekcyjnymi opadami białego puchu i – szczególnie w czasie wystąpienia konwekcji, objawiającej się komórkami konwekcyjnymi – krupy śnieżnej. Ponadto, wskutek zwiększonego gradientu barycznego, obecne też będą mocniejsze porywy wiatru z kierunków północnych. Warto również wspomnieć o możliwości wystąpienia lokalnych zjawisk burzowych, które w marcu, przy tak silnym zwiększeniu się gradientu pionowego temperatury, spowodowanym adwekcją chłodnej masy powietrza, mogą się zdarzyć. Póki co do niedzieli mamy jednak dość spory okres czasowy, w związku z tym prognozy mogą jeszcze ulec pewnym zmianom. W razie potrzeby na naszej stronie zostanie zamieszczony kolejny wpis, dlatego też zachęcamy do bieżącego śledzenia naszego portalu.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Prognozy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz