W ciągu ostatnich godzin nad Polską szalał silny wiatr i pojawiały się krótkotrwałe śnieżyce. W niektórych miejscach wystąpiły nawet wyładowania atmosferyczne. Wszystko to przez potężny niż, który ulokował się na wschód od Polski i zasysa arktyczne powietrze z północnej Europy do naszego kraju.
Silne porywy wiatru występowały i nadal występują w pasie od Pomorza Wschodniego i Warmii przez Mazowsze i Ziemię Łódzką, aż po Podkarpacie. W nocy z północnego zachodu przez centrum kraju przechodziła strefa krótkotrwałych, lecz silnych opadów deszczu ze śniegiem, śniegu i krupy śnieżnej, powstałych na skutek konwekcji. Strefie opadów towarzyszył raptowny spadek temperatury. Według informacji od naszych obserwatorów, w woj. kujawsko-pomorskim oraz w lubelskim silnym opadom śniegu lokalnie towarzyszyły wyładowania atmosferyczne. Burzę w woj. kujawsko-pomorskim potwierdza system detekcji wyładowań atm. BLIDS, który wykrył kilka wyładowań atm. w tym rejonie Polski. Teraz strefa przelotnych opadów znajduje się już na południowym wschodzie RP i niebawem opuści granice naszego państwa. W wielu miejscach się rozpogodziło, ale w ciągu dnia w Polsce północnej, wschodniej i centralnej rozwiną się kolejne komórki konwekcyjne, które ponownie mogą sprowadzić silniejsze opady śniegu.
Wiatr, który obecnie jest w wielu miejscach silny i bardzo dokuczliwy, po południu powinien znacząco osłabnąć. Do godziny 7:00 najmocniej wiało w Ustce i w Gdańsku – w porywach wiatr osiągał 93.7 km/h, nieco słabiej powiało na Helu i w Kole – 86.5 km/h. W Warszawie, w Rzeszowie oraz na Oksywiu porywy wiatru osiągały prawie 80 km/h. Jutro pogoda w kraju znacznie spokojniejsza, a temperatura maksymalna w większej części Polski wzrośnie do ok. 0 st.C.