Polska znajduje się pomiędzy dwoma wartymi uwagi ośrodkami barycznymi – silniejszym antycyklonem o imieniu „Bertram” z centrum ulokowanym obecnie nad południowo – zachodnimi Niemcami oraz rozległym i wysokim niżem „Elfriede”, który znajduje się nad Ukrainą. Pomiędzy tymi układami do Polski napływa spora dawka chłodnego powietrza, zaciąganego przez wspomniany wcześniej układ niżowy wraz z silnym wyżem znad Syberii. Powietrze te jest jest na tyle zimne, iż nawet w ciągu dnia temperatura maksymalna oscyluje na poziomie kilku stopni Celsjusza poniżej zera, zaś nocami, o ile pojawiają się ku temu odpowiednie warunki, spada do nawet minus kilkunastu st.C.
Z prognoz numerycznych wynika, iż tej nocy słupki rtęci mogą gwałtownie powędrować w dół. Wszystko to za sprawą obecności pogodnego nieba, które szczególnie o tej porze roku, w chłodnej masie powietrza i przy niskiej zawartości pary wodnej w dolnej troposferze, przyczynia się do zaistnienia silnej radiacji (pojawienia się promieniowania efektywnego). Proces ten zauważalny jest już po zachodzie słońca, kiedy powietrze w przyziemnej warstwie troposfery zaczyna się szybko ochładzać poprzez gwałtowną „ucieczkę” ciepła w przestrzeń kosmiczną. Jednak najniższe temperatury pojawiają się późnym wieczorem, nocą oraz nad ranem i gdy spojrzymy na prognozy oparte na modelach UM czy GFS, to zobaczymy, iż przed frontem ciepłym, którego strefa ciągnie się teraz od Polski północnej, przez zachód, po południe RP, pojawią się dogodne warunki dla silnej radiacji. Z najnowszych wyliczeń wynika, że najchłodniej będzie w całej wschodniej części kraju (włącznie z północnym – wschodem oraz południowym – wschodem) i częściowo na południu kraju, gdzie słupki rtęci mogą spaść do zaledwie -10 – -16 stopni Celsjusza. Miejscami jednak nie da się wykluczyć jeszcze większych spadków temperatury, na które – póki co – największe szanse są na obszarach górskich i podgórskich południowej połowy RP. Według wersji modelu GFS możliwe jest nawet około -20 stopni Celsjusza (+/- 2 st.C), lecz ciężko stwierdzić czy tak zimno rzeczywiście będzie i trudno w tą opcję uwierzyć, tym bardziej, gdyż inne modele nie spodziewają się takiego scenariusza oraz uwzględniając sam fakt ustąpienia tam obecnego aktualnie zachmurzenia warstwowego dopiero w godzinach wieczornych.
Jutro strefa ciepłego frontu atmosferycznego zacznie się stopniowo przesuwać na wschód, za którą napływa dawka cieplejszego powietrza. Na całej strefie frontowej, tj. na północy, częściowo zachodzie, a także w centrum, cz. na wschodzie oraz południu należy się liczyć z dużym zachmurzeniem oraz słabymi (miejscami umiarkowanymi) opadami śniegu i deszczu ze śniegiem. Według modeli UM i GFS najchłodniej będzie w całej wschodniej części kraju – około -2 – -6 stopni Celsjusza, zaś najcieplej na północy i krańcach zachodnich, gdzie słupki rtęci mają wzrosnąć do +1 – +4 st.C.