Pogoda nad znaczną częścią Starego Kontynentu charakteryzuje się dynamiczną aurą. Pomiędzy silnymi antycyklonami z centrami ulokowanymi nad Rosją oraz Północnym Atlantykiem, uformowała się pokaźna, zbudowana z bardzo chłodnej masy powietrza, dolina geopotencjału, która sięgnęła aż północnej części Afryki, co doskonale widać na załączonej obok mapie bezwzględnej topografii barycznej poziomu 500 hPa.

Potężne ilości śniegu w Chorwacji (źródło: http://www.crometeo.net/phpbb/viewtopic.php?f=5&t=7692&start=15)
Szczególnie groźne wieści docierają do nas z Europy Południowej (Płw. Apeniński oraz Bałkański), gdzie przechodzą wyjątkowo silne, o charakterze regularnych śnieżyc, opady śniegu. Jak wynika z informacji przekazywanych przez środki masowego przekazu, wyjątkowo niebezpiecznie jest w Bośni oraz Chorwacji. Na te państwa w ciągu zaledwie kilkudziesięciu godzin (okres czasowy = ok. 48h) potrafiło spaść aż 100-155 centymetrów śniegu (z czego spora część napadała z klastra burzowego!), co doprowadziło do totalnego paraliżu. Ponad metrową pokrywą śnieżną przykryta jest m.in. stolica Bośni, Sarajevo – według dzisiejszych pomiarów ze stacji synoptycznych pokrywa wynosi tam aż 107 cm.
Obok południowej części Starego Kontynentu, silniejsze opady śniegu występują też na wschodzie i zachodzie Europy. Od kilkudziesięciu godzin sypie m.in. w pasie od południowo – zachodniej Rosji, przez Białoruś, Ukrainę, częściowo Mołdawię, aż po cz. Rumunię. Minionej nocy mocne opady białego puchu przetoczyły się przez południowo – wschodnie i cz. południowe dzielnice Anglii (spore utrudnienia są m.in. w Londynie), a także nad zachodnią Francją. Opady śniegu w towarzystwie ujemnej temperatury notowane są również w Hiszpanii.
Opady białego puchu pojawiają się także w Polsce. Minionej doby szczególnie popadało na południowym – wschodzie RP, gdzie do godziny 07:00 CET dnia dzisiejszego pokrywa śnieżna zwiększyła się o około 10 centymetrów (np. w Rzeszowie). W dalszym ciągu notowane są także duże spadki temperatury minimalnej powietrza. Dziś nad ranem do najzimniejszych miejsc w kraju należały regiony północno – wschodnie. Jak wynika z informacji dostarczanych przez naszych obserwatorów, najzimniej było w Giżycku oraz rejonie Gołdapi – słupki rtęci spadły tam do zaledwie -27 – -29 stopni Celsjusza! Z kolei wg pomiarów ze stacji synoptycznych najniższe wartości temperatury min. zarejestrowano w Suwałkach oraz Gdańsku – po -26 st.C. Poniżej -20 st.C notowano także m.in. w Mikołajkach, Elblągu, Toruniu, Mławie, Białymstoku, Chojnicach, a nawet Łebie (-21 – – 26 st.C).
Kolejną rzeczą wartą uwagi są prognozy dotyczące jutrzejszego dnia dla południowo – wschodniej części Kontynentu, w tym m.in. Grecji. W pasie od Północnej Afryki, przez Grecję, Cypr, aż po Turcję i dalej na wschód będzie przebiegać strefa istotnie wzmożonego przepływu poziomego powietrza w swobodnej troposferze, w której dodatkowo spodziewane jest pojawienie się nieco podwyższonej chwiejności termodynamicznej. Co prawda energia CAPE dla cząstki uśrednionej z dolnych 30 hPa nie osiągnie znacznych wartości (co najwyżej kilkaset J/kg), to i tak, w połączeniu ze znacznymi uskokami pionowymi wiatru, zarówno w górnej, jak i dolnej troposferze (bliska obecność aktywnego układu niżowego) oraz w środowisku silnych wielkoskalowych ruchów wznoszących, istotnie sprzyjających w inicjacji głębokiej konwekcji, należy się liczyć z rozwojem dobrze zorganizowanych formacji konwekcyjnych, przynoszących ulewne opady deszczu, silne porywy wiatru, a miejscami także opady gradu. W tak dynamicznych warunkach nie wyklucza się nawet powstania trąb powietrznych.
W Polsce póki co aż tak gwałtowna aura nie jest spodziewana. Nadal musimy się jednak liczyć z niską temperaturą, zarówno minimalną, jak i maksymalną. Opady śniegu, które będą się pojawiać (zwłaszcza dziś, jutro i pojutrze) nie powinny być duże; ich natężenie ma być słabe lub co najwyżej umiarkowane.