Niestety, okres bardzo silnych mrozów przeciąga się. Dziś w nocy w bardzo wielu miejscach naszego kraju temperatura po raz kolejny spadła do wartości poniżej -20°C. Najchłodniej było w górach i w woj. podkarpackim. Na lotniskowej stacji meteorologicznej Rzeszów – Jasionka zanotowano -25,9°C.
Choć masa powietrza nie jest tym razem tak bardzo zimna, jak w ostatnich dniach (temperatura w warstwie 850 hPa to -10 – -14°C), mimo wszystko dalej mamy tęgie mrozy. Przyczyniają się do tego warunki atmosferyczne panujące w klinie wyżowym znajdującym się nad Polską. Nocami jest prawie bezwietrznie, bezchmurnie, a dodatkowo pojawia się pewien niedosyt wilgotności. To wszystko bardzo sprzyja silnemu wypromieniowaniu ciepła zgromadzonego po dniu w przyziemnej warstwie troposfery, zwłaszcza tam, gdzie występuje pokrywa śniegowa. Przed nami ostatnia bardzo mroźna noc – znowu możemy się spodziewać spadków temperatury poniżej -20°C w znacznej części kraju. Od jutra rozpocznie się przebudowa baryczna nad Europejskim Obszarem Synoptycznym. Nad Atlantykiem dojdzie do rozwoju potężnego ośrodka wyżowego, a po wschodniej jego części znad rejonu Morza Norweskiego wgłąb Europy będą przemieszczać się chmury ośrodków niżowych. Będzie to typowy obraz blokady cyrkulacji strefowej, który mieliśmy podczas zim 2009/2010 i 2010/2011. Nurkujące z północy niże sprowadzą do nas łagodniejsze powietrze arktyczne morskie, ale w zamian będziemy mieć dużo opadów śniegu. Tak więc zima dalej będzie się trzymać, z tym, że zamiast -20°C będzie już tylko kilka stopni poniżej zera (na Pomorzu możliwa jest nawet lekka odwilż), a pogodne niebo zostanie zastąpione śnieżnymi chmurami. Dodatkowo nasili się wiatr, który będzie powodować zawieje i zamiecie śnieżne. Zimowa pogoda utrzyma się jeszcze przez co najmniej 5-6 dni. Miejmy nadzieję, że przejście z zimy na wiosnę będzie stopniowe. W przeciwnym razie z powodu dużej ilości lodu na polskich rzekach i dużej ilości śniegu w górach może dojść do silnych wezbrań, a nawet powodzi.