Burzowa noc

Październik w tym roku wyjątkowo rozpoczął się burzami. Ubiegła noc w dzielnicach południowo – wschodnich upłynęła pod znakiem błysków i grzmotów.

BLIDS.de

BLIDS.de

We wtorek nad Polską przemieszczał się pofalowany front atmosferyczny, oddzielający dwie różne masy powietrza. Front ten doprowadził do zwiększenia się chwiejności termodynamicznej. Pierwsze burze pojawiły się w Małopolsce i na Lubelszczyźnie o godzinie 21. Wyładowania atmosferyczne widoczne były między innymi w Brzesku i Tarnowie. W kolejnych godzinach burz było coraz więcej, a ich aktywność elektryczna zaczęła gwałtownie wzrastać. Burze występowały między innymi w Nowym Sączu, Tarnowie, Tarnobrzegu, Sandomierzu. W wielu regionach południowo-wschodniej Polski, oprócz burz, występowały także intensywne opady deszczu. Najsilniejsze burze pojawiły się jednak w nocy na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie. Układ burzowy, który powstał w rejonie Rzeszowa, przynosił bardzo dużo wyładowań, przez co siła burzy była porównywalna do burz występujących w lipcu lub sierpniu. Klaster ten przemieszczał się w kierunku północnym. W Lublinie grzmieć i błyskać zaczęło po godzinie 4 CEST. Lokalne burze w Polsce Wschodniej występowały jeszcze do rana, jednak ich aktywność była już znacznie słabsza.

W ciągu nocy w wielu miejscach spadło bardzo dużo deszczu. Poniżej przedstawiamy dane uzyskane z posterunków IMGW.

1. Borusowa (woj. małopolskie) 49 mm
2. Baranówek (woj. świętokrzyskie) 47 mm
3. Łodygowice (woj. śląskie) 41 mm
4. Straconka (woj. śląskie) 41 mm
5. Wysokie (woj. lubelskie) 41 mm
6. Annopol (woj. lubelskie) 35 mm
7. Inwałd (woj. małopolskie) 31 mm
8. Pilica (woj. śląskie) 31 mm
9. Rzeszów-Jasionka (woj. podkarpackie) 31 mm

Fot: Mateusz/Leżajsk

Fot: Mateusz/Leżajsk

Sytuacja, z jaką mieliśmy do czynienia ostatniej nocy, nie jest w Polsce zbyt częsta. Dowodzi ona jednak, że burze w naszym kraju mogą zdarzać się o każdej porze roku i nie muszą być one słabe. Można tutaj przytoczyć styczeń 2007 i orkan „Cyryl”, podczas którego przez południową Polskę przeszła bardzo gwałtowna burza.

Dzisiaj nasz kraj podzielony został na dwa typy pogody. Na wschodzie mamy do czynienia z zachmurzeniem dużym i niska temperaturą, na zachodzie natomiast jest bezchmurnie i bardzo ciepło. We Wrocławiu termometry wskazały 22°C. Czwartek w wielu miejscach zapowiada się ciepło i słonecznie, po południu na zachodzie i północy wzrośnie zachmurzenie oraz wystąpią opady deszczu. Niewykluczone, że na zachodzie pojawią się także lokalne burze. Temperatura może sięgnąć 24°C na południu.

Ten wpis został opublikowany w kategorii News. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz