Mimo że od paru dni mamy do czynienia z wiosną, to za oknami w ogóle tego nie widać, przynajmniej patrząc z perspektywy pogody. Niestety, w kolejnych dniach modele numeryczne nie przewidują dużego ocieplenia na większym obszarze kraju (choć parę dni temu prognozy pokazywały taki scenariusz), za to ponownie będą występować opady mieszane, w tym także śniegu.
Nad Europejskim Obszarem Synoptycznym mamy typowe rozlokowanie ośrodków barycznych, które sprzyja występowaniu chłodnej aury m.in. na terenie naszego kraju. Warto przypomnieć, że jeszcze parę dni temu temperatura minimalna powietrza potrafiła spaść do zaledwie -26,4 °C! Tak duży mróz pojawił się w Poroninie. Bardzo niską temperaturę odnotowano również m.in. w Polsce Środkowej – w Łodzi i Sulejowie słupki rtęci wskazały odpowiednio -21,9 (przy samym gruncie aż -27 °C) oraz -20,7 °C! Niewykluczone, że była to najzimniejsza noc wraz z porankiem po 20 marca w całej historii pomiarów meteorologicznych. Dla porównania w pierwszych dniach bieżącego miesiąca (06.03.) temperatura maksymalna osiągnęła i przekroczyła aż 14-15 °C, do tego pojawiło się dużo Słońca i mogliśmy poczuć pierwszy powiew wiosny, jeszcze w czasie trwania zimy. Teraz sytuacja jest zupełnie odwrotna.
W kolejnych dniach już takie mrozy na pewno się nie pojawią, za to obecne będą z nami dość wilgotne układy niskiego ciśnienia wraz z frontami atmosferycznymi. Pierwszy, póki co słaby front okluzji znajduje się na południu Polski, gdzie przynosi słabe opady śniegu. Warto jednak zwrócić uwagę na głęboki i bardzo rozległy niż, który znajduje się w głębi Atlantyku Północnego i jest dość mocno rozbudowany w kierunku Europy. To właśnie w obszarze zatoki niskiego ciśnienia ów układu niżowego powstanie kolejny ośrodek niżowy, który w piątek przyniesie spore pogorszenie pogody na obszarze Polski. Z niżem tym będzie związany system frontów atmosferycznych, które przyniosą zarówno opady śniegu, jak i deszczu ze śniegiem, a także samego deszczu. Z prognoz opartych na różnych modelach wynika, iż natężenie opadów może być nawet dość silne, a więc całkiem możliwe, że w wielu miejscach spadnie kilka centymetrów świeżego śniegu.
W perspektywie kolejnych dni pojawi się ryzyko powstania kolejnego niżu po wschodniej stronie potężnego układu niskiego ciśnienia znad Atlantyku, którego centrum może się tym razem ulokować nad Europą Południową. Bieżące prognozy sugerują, iż zatoka niżowa będzie skierowana bezpośrednio na Polskę, w której dodatkowo ma powstać następny ośrodek niżowy zbudowany na sporym kontraście termicznym. Sytuacja ta ma mieć miejsce w nocy z soboty na niedzielę, a także podczas niedzielnego dnia wraz z nocą z niedzieli na poniedziałek. Póki co do spodziewanego terminu jest jeszcze dość daleko, dlatego na bardziej szczegółowe prognozy trzeba poczekać przynajmniej do piątku.