Południowa, zachodnia, środkowa oraz częściowo wschodnia Europa znajduje się w środowisku gorącej, zwrotnikowej masy powietrza, objawiającej się wzrostem temperatury nawet powyżej 35 °C. W przypadku naszego kraju najwyższą temperaturę odnotowano wczoraj w Nowym Sączu i Opolu, gdzie – według oficjalnych danych – było odpowiednio 33,6 oraz 33,3 °C.
W dniu jutrzejszym, a także pojutrze czeka nas kulminacja wysokiej temperatury. Z prognoz numerycznych wynika, że najcieplej będzie w całej zachodniej części kraju, gdzie temperatura może osiągnąć aż około 34-35, lokalnie nawet 36 °C! Na południu, w centrum i rejonach Polski północnej słupki rtęci wskażą ok. 32-33 °C. Najchłodniej, ale i tak bardzo ciepło, będzie na wschodzie – od 29 do 30 °C. Podczas gdy w naszym kraju pogoda będzie na ogół stabilna (burze możliwe są głównie na obszarach górskich i miejscami podgórskich), tak nad Europą Zachodnią przewidywane jest wystąpienie wyjątkowo gwałtownych burz (te występują również dzisiaj). W środowisku znacznej chwiejności termodynamicznej oraz niestabilności troposfery (energia potencjalna dostępna konwekcyjnie osiągnie i przekroczy aż 2000-3500 J/kg, zaś LI wyniesie ok. -8 – -11 °C), przewidywane jest pojawienie się chłodnego frontu atmosferycznego z aktywnym niżem dolnym, napędzającym rozwój gwałtownych i co za tym idzie niebezpiecznych formacji burzowych. Wygląda na to, że dojdzie do powstania gwałtownych klastrów burzowych, które w końcu przybiorą formę rozległego mezoskalowego systemu konwekcyjnego. Głównym zagrożeniem w czasie burz będą opady dużego oraz bardzo dużego gradu, niszczące porywy wiatru oraz nawalne opady deszczu. Całkiem możliwe, że przede wszystkim w nocy z czwartku na piątek burze rozwiną się również na większym obszarze Polski, głównie zachodniej i częściowo północnej.
W piątek chłodny front atmosferyczny wraz z zatoką niżową oraz dolno-troposferyczną zbieżnością wiatru wkroczy nad obszar Polski, przynosząc pogorszenie pogody. Przede wszystkim ponownie pojawi się ryzyko rozwoju gwałtownych burz (niewykluczona jest cała linia komórek burzowych wzdłuż południkowej konwergencji), których inicjacja może mieć miejsce już od godzin rannych. Szczególnie spore zagrożenie burzami prognozowane jest w dzielnicach północnych, zachodnich, centralnych, południowych i częściowo wschodnich. Burze, które pojawią się tym razem, rozwiną się w wyraźnie słabszych warunkach kinematycznych (przepływ poziomy powietrza na wysokościach izobarycznych 700 oraz 500 hPa osiągnie prędkość około 7-13 m/s), jednak w środowisku wciąż znacznej niestabilności troposfery i oddziaływania zatoki niżowej wraz z frontem atmosferycznym. Na ten moment warunki faworyzują powstanie silnych burz pulsacyjnych i miejscami kilku superkomórek burzowych, które ponownie będą stwarzać zagrożenie dużym gradem, nawalnym deszczem i punktowo niszczącym wiatrem. Zjawiska konwekcyjne będą powstawać zarówno w dzień, jak i w nocy z piątku na sobotę. Jednocześnie przed strefą frontu ponownie pojawi się bardzo wysoka temperatura, która może osiągnąć aż 33-34, lokalnie 35 °C.