Ostatnimi czasy najwięcej chwil ze Słońcem notowanych jest na zachodzie naszego kraju. Z kolei im dalej na wschód, tym występuje większa wilgotność powietrza w dolnej troposferze, która sprzyja w formowaniu się chmur, na ogół kłębiasto-warstwowych (Stratocumulus).
Bieżące analizy synoptyczne wskazują, iż centrum coraz silniejszego wyżu „Karin” znajduje się nad Morzem Bałtyckim. W ciągu najbliższych kilku dni wyż przesunie się dalej w kierunku południowo – wschodnim i prawdopodobnie w piątek jego centrum znajdzie się na pograniczu Podlasia, Litwy i Białorusi. Po wschodniej stronie układu wciąż napływa arktyczna i zarazem wilgotna masa powietrza, która odpowiada za większą ilość chmur na obszarze RP (początkowa faza oddziaływania wyżu, o czym można było przeczytać w poprzednim artykule). W kolejnych kilkudziesięciu godzinach sytuacja zacznie się stopniowo zmieniać, a dalsze przesuwanie wyżu na południowy – wschód i wzmacnianie się środkowo-troposferycznego grzbietu geopotencjału po jego zachodniej stronie, spowodują wyraźną poprawę pogody w przeważającej części naszego kraju. Szczególnie sporo chwil ze Słońcem pojawi się w piątek, a także w sobotę (przy czym w pierwszy dzień weekendu od zachodu może stopniowo postępować wzrost zachmurzenia, dodatkowo niewykluczone są opady deszczu związane z ciepłym wycinkiem frontu), kiedy napływająca nad obszar RP masa powietrza w dolnej troposferze, ulegnie wyraźnemu osuszeniu.
Jutrzejszy dzień, podobnie jak dzisiejszy, najpogodniejszą aurę przyniesie wzdłuż zachodniej części kraju, gdzie możliwe jest bezchmurne niebo, natomiast im dalej na wschód, tym ponownie należy się liczyć z rozwojem kłębiasto-warstwowego zachmurzenia. Z obecnych prognoz wynika również, że największy, nocny i poranny spadek temperatury minimalnej pojawi się podczas jutrzejszej nocy, zwłaszcza na południu, częściowo południowym i północnym – wschodzie, a także w rejonach centralnych oraz miejscami wschodnich. Zimno będzie też w sobotę, szczególnie wzdłuż wschodniej Polski i cz. w dzielnicach południowych.
W perspektywie przyszłego tygodnia widać kolejny silny wyż wraz ze środkowo-troposferycznym grzbietem geopotencjału, tym razem ułożonym niemal równoleżnikowo. Jeśli odległe prognozy będą się utrzymywać, to wyż znad Europy Zachodniej połączy się z „Karinem”, który będzie ulokowany nad wschodnią częścią Starego Kontynentu. W takim przypadku Słońca w całym kraju na pewno by nie zabrakło, uwzględniając obecność suchej, ale i dosyć ciepłej masy powietrza.