Podczas gdy pogoda w Polsce po przejściu dynamicznego niżu „Xaver” wyraźnie się ustabilizowała, tak nad wodami Atlantyku Północnego nadal jest groźnie. To wszystko przez wciąż aktywny front arktyczny, gdzie pojawiają się znakomite warunki dla rozwoju gwałtownych układów niskiego ciśnienia, które w kolejnych dniach zagrożą m.in. Wyspom Brytyjskim oraz Owczym.
Obecnie kluczowym układem niżowym jest bardzo głęboki i rozległy ośrodek ulokowany w pobliżu Grenlandii. Z analiz DWD wynika, że o godzinie 00:00 UTC (miniona noc) ciśnienie w centrum układu spadło do zaledwie 945 hPa (aktualnie 952 hPa)! Po jego południowej stronie przebiega strefa aktywnego frontu arktycznego, który wciąż zbudowany jest na imponującym gradiencie poziomym temperatury i charakteryzuje się występowaniem bardzo silnego, wysoko-troposferycznego prądu strumieniowego. Prognozy wskazują, iż w najbliższych godzinach wiatr w jego rdzeniu będzie osiągać prędkość aż około 84-86 m/s (300-310 km/h), a jeszcze dziś rano mógł wynosić nawet ok. 95 m/s (342 km/h)! Tak duża siła przepływu poziomego powietrza równoległa do strefy frontowej rzadko kiedy pozostaje niezauważona – po południowej stronie wcześniej wspomnianego niżu rozwinął się następny („Zaki”), którego centrum minie jutro Wyspy Brytyjskie od północnego – zachodu. Sam układ znajdzie się jednak na tyle blisko lądu, iż duży gradient baryczny, jaki wywoła, doprowadzi do pojawienia się bardzo silnych porywów wiatru, które będą osiągać i przekraczać 100-130 km/h. Następnie dynamiczny układ niżowy będzie wędrować dalej w kierunku północno – wschodnim, zagrażając Wyspom Owczym.
Prawdopodobnie to nie będzie koniec, dlatego że tuż za niżem „Zaki” dojdzie do kolejnej gwałtownej cyklogenezy i powstania następnego, jeszcze groźniejszego niżu wtórnego. Obecne analizy wskazują, że jego centrum przejdzie trajektorią wysuniętą bardziej na zachód w stosunku do poprzedniego układu i szczególnie groźna pogoda może nawiedzić Wyspy Owcze (niedziela oraz noc z niedzieli na poniedziałek). Według prognoz modelu GFS ciśnienie w układzie może spaść do zaledwie około 950 hPa, tym samym skutkując potężnym gradientem barycznym na stosunkowo małym obszarze i wystąpieniem wyjątkowo gwałtownego wiatru. Jeżeli do niedzieli wyliczenia nie ulegną istotnym zmianom, to niż ten może generować wiatr o średniej prędkości do 33 m/s oraz 33 m/s+ (119 km/h+ – http://wstaw.org/m/2013/12/13/Wind10_18.png), natomiast w porywach do nawet… 150-180 km/h+. Na szczęście gwałtowny układ niżowy najbardziej niszczycielski, huraganowy wiatr będzie przynosić na wodach Atlantyku, przy czym na jego trasie mogą się znaleźć Wyspy Owcze (bardzo mocno powieje też w północnej części Wysp Brytyjskich). Wszystko wyjaśni się w kolejnych kilkudziesięciu godzinach, zwłaszcza pod względem głębokości oraz trajektorii potencjalnie niszczycielskiego układu.