Sezon cyklonów tropikalnych na półkuli północnej jest u szczytu swojej aktywności. Nagrzana powierzchnia wody i niski uskok wiatru przy wilgotnej atmosferze sprzyjają powstawaniu silnych układów, stanowiących zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców regionów w których te zjawiska oddziałują. Aktualnie na świecie istnieją cztery cyklony tropikalne, a dwa z nich będą stanowić zagrożenie nad lądem.
Pierwszym z nich jest huragan Odile na wschodnim Pacyfiku, który powstał 10 września rano czasu polskiego, ok. 400 km na południowy-zachód od miejscowości Acapulco w Meksyku. Korzystając z wysokiej temperatury powierzchni wody (ok. 30°C) i stosunkowo niskiego uskoku wiatru, przez następne trzy dni układ przemieszczał się głównie na północny-zachód dość wolno przybierając na sile. 13 września po południu osiągnął status huraganu 1 kategorii w skali Saffira-Simpsona, z maks. średnią minutową prędkością wiatru wynoszącą 120 km/h, w porywach do 150 km/h. Od tego czasu zaczął się gwałtownie wzmacniać – 12 godzin później osiągnął drugą kategorię, natomiast dzisiaj w godzinach przedpołudniowych czasu polskiego osiągnął 4 kategorię, z oszacowanym wiatrem w porywach do 260 km/h.
Obecne prognozy NOAA sugerują, że w ciągu następnych kilkunastu godzin centrum układu „otrze” się o wybrzeże Półwyspu Kalifornijskiego. Jako że prawa, „nacierająca” strona cyklonu jest zwykle silniejsza od lewej, mieszkańcy północno-zachodniej części Meksyku muszą mieć się na baczności. Na wybrzeżu wystąpi przypływ wraz z falami przekraczającymi lokalnie wysokość 10 metrów, co może powodować zalania okolic przybrzeżnych. Huragan może również przynieść od 125 do 250 mm deszczu w południowej części Półwyspu Kalifornijskiego, a na terenach górskich nawet do 400 mm co może powodować powodzie błyskawiczne i lawiny błotne.
Wg prognoz, huragan Odile niedługo zacznie słabnąć. Przemieszczając się ciągle na północny-zachód, zacznie wkraczać na obszar chłodniejszych wód Pacyfiku gdzie zalega bardziej suche powietrze. Wg aktualnych prognoz NOAA huragan stopniowo będzie słabnąć aż do utraty statusu cyklonu tropikalnego za kilka dni.
Tymczasem na zachodnim Pacyfiku znajduje się tajfun, który uderzył dzisiaj w filipińską wyspę Luzon. Kalmaegi, bo o nim mowa, powstał 10 września wieczorem czasu polskiego, ok. 2200 km na wschód od Manili, stolicy Filipin. Od początku prognozy wskazywały że za kilka dni układ ten uderzy w Filipiny jako tajfun, pytanie brzmiało jaką osiągnie kategorię. W ciągu następnych dwóch dni osiągnął status burzy tropikalnej, a 13 września po południu stał się tajfunem 1 kategorii. Kalmaegi znajdował się wtedy zaledwie kilkaset kilometrów od wybrzeża Filipin. Jak się później okazało jego oszacowana siła nie uległa większym zmianom i uderzył on w wyspę Luzon jako tajfun z maks. średnią minutową prędkością wiatru wynoszącą 130 km/h, w porywach do 160 km/h w pobliżu centrum.
Głównym zagrożeniem w trakcie przechodzenia tego typu układów są nawalne opady deszczu występujące w krótkim okresie czasu. Jak widać na zdjęciu satelitarnym, Kalmaegi jest tajfunem dość sporych rozmiarów, którego chmury w dalszym ciągu przynoszą opady deszczu na północy i w środkowej części Filipin. Sugerując się danymi dotyczącymi wysokości opadów w serwisie Ogimet, w miejscowości Dagupan spadło już prawie 350 mm deszczu. Niewykluczone że lokalnie, przede wszystkim na obszarze górskim wyspy Luzon, sumy opadów osiągną 500 mm.
Wg aktualnych prognoz, tajfun Kalmaegi skieruje się na zachód (z lekkim odchyleniem północnym) w stronę południowej części Chin i północnej części Wietnamu. W ciągu następnych dni może jeszcze nieznacznie się wzmocnić i niewykluczone, że przed uderzeniem osiągnie nawet 2 kategorię. Obecne prognozy sugerują, że Kalmaegi uderzy w okolice wyspy Hajnan i Półwyspu Leizhou, po czym następnie przemieści się w kierunku północnej części Wietnamu oraz chińskich prowincji Kuangsi i Junnan. Tajfun może przynieść porywy wiatru dochodzące do 180 km/h na wybrzeżu oraz sumy opadów dochodzące do 250 mm.
Warto dodać, że na Atlantyku od kilku dni znajduje się huragan Edouard, który dzisiaj po południu osiągnął 1 kategorię w skali Saffira-Simpsona. Znajduje się on w centralnej części monitorowanego obszaru północnego Atlantyku i nie uderzy w ląd, natomiast może on stanowić zagrożenie dla przepływających w okolicy statków. Wg prognoz w ciągu następnych dwóch dni Edouard będzie stopniowo nabierał siły i prawdopodobnie osiągnie status huraganu 3 kategorii, z wiatrem dochodzącym w pobliżu centrum do 240 km/h. W tym czasie huragan będzie przemieszczać się głównie w kierunku północno-zachodnim. Następnie, jak to najczęściej bywa w przypadku cyklonów na tej szerokości geograficznej, skręci na północny-wschód z czasem słabnąc i tracąc cechy tropikalne. Obecne prognozy długoterminowe wskazują, że nie dojdzie on w postaci ex-tropikalnej do Europy ze względu na blokujące go ośrodki wysokiego ciśnienia.
W tym sezonie na półkuli północnej wystąpiło 38 cyklonów tropikalnych, z czego 15 na zachodnim Pacyfiku, 17 na centralnym i wschodnim Pacyfiku oraz 6 na Atlantyku. Kategoria 1 w skali Saffira-Simpsona została osiągnięta przez 21 z nich, natomiast kategorię 3 i więcej osiągnęło 11 cyklonów. Najsilniejsze z nich, supertajfun Halong z zachodniego Pacyfiku, huragan Genevieve z centralnego Pacyfiku oraz huragan Marie ze wschodniego Pacyfiku, osiągnęły 5 kategorię z oszacowanym wiatrem przekraczającym w porywach nawet 300 km/h. Żaden z nich na szczęście nie uderzył w ląd z taką siłą, jednak trzeba pamiętać, że nawet słaba burza tropikalna może spowodować katastrofalne skutki głównie ze względu na bardzo intensywne opady deszczu. Przykładem jest burza tropikalna Washi która w grudniu 2011 r. spowodowała powódź błyskawiczną i lawiny błotne na wyspie Mindanao powodując śmierć prawie 1300 osób.
Źródła informacji: NHC NOAA, Wunderground, Unisys, Ogimet, CIMSS, NDRRMC.