Od kilkunastu aktualizacji modeli sytuacja prognostyczna na bieżącą dobę nie ulega istotnym zmianom, które mogłyby uchronić obszary podgórskie i górskie przed wystąpieniem wyjątkowo silnego wiatru halnego. Najnowsze prognozy modeli GFS, ALADIN czy UMPL wciąż utrzymują znaczne zagrożenie, mogące objawić się dramatycznym w skutkach wiatrem halnym.
Całe zamieszanie będzie spowodowane przez dynamiczny, wtórny układ niskiego ciśnienia o przesympatycznym imieniu Zuzanna („Susanna”). Układ ten znajduje się obecnie na południowych peryferiach głównego ośrodka niżowego, charakteryzującego się rozległym zasięgiem cyklonicznej krzywizny izobar (patrząc przez pryzmat kontynentu europejskiego), który przemieszcza się stopniowo nad wody Morza Północnego. W najbliższych kilkunastu godzinach nowo powstały układ nasunie się nad Niemcy, po czym skieruje się dalej na północny – wschód, w stronę południowej Szwecji. To właśnie jego obecność (pogłębiona zatoka niżowa w obszar podwyższonego ciśnienia) doprowadzi do silnego zaostrzenia się gradientu poziomego ciśnienia atmosferycznego nad południową Polską, co w konsekwencji będzie sprzyjać gwałtownemu nasileniu się prędkości wiatru halnego. Wyliczenia modeli już raczej nie pozostawiają złudzeń odnośnie możliwej jego siły, która przy sprawdzeniu prognoz może być… ogromna. O skali spodziewanego zjawiska świadczy fakt uwzględnianego jeszcze silniejszego wiatru w rdzeniu nisko-troposferycznego prądu strumieniowego na powierzchni izobarycznej 850 hPa (około 1,5 km n.p.g.) w stosunku do katastrofalnych wydarzeń na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego z okresu Świąt Bożego Narodzenia 2013 r. Model GFS wciąż utrzymuje wyjątkowo groźne wartości rzędu aż 37-40 m/s (lokalnie nieco powyżej!!), które mogą przełożyć się na potężne porywy. Najgorszy z możliwych scenariuszy zakłada, że podczas kulminacyjnej fazy wichury (późny wieczór, a zwłaszcza godziny nocne) najsilniejsze porywy wiatru halnego w wyższych partiach Tatr mogą osiągać i przekraczać aż 150-170 km/h, w górnej części Podhala oraz na Pogórzu Śląskim nawet 110-135 km/h, zaś na terenach niżej położonych 90-115 km/h. Szczególnie narażone oddziaływaniem niszczycielskiego wiatru będą: Tatry, Beskid Śląski i Żywiecki (koniecznie należy tutaj wspomnieć o rejonie Bielska-Białej i Żywca) oraz Podhale, choć bardzo mocno powieje też w Beskidach Zachodnich, Wschodnich i w Sudetach. Silne porywy wiatru odczują również mieszkańcy Pogórza Karpackiego, gdzie ich prędkość maksymalna może przekraczać 70-90 km/h. Z biegiem nocy wiatr będzie stopniowo słabnąć.
W związku z tym, że sytuacja prognostyczna jest szczególnie poważna, prosimy wszystkich przebywających na terenach podgórskich i górskich o zachowanie nadzwyczajnej ostrożności! Tak niekorzystne prognozy nie są u nas codziennością, a większość z nas doskonale pamięta, co wydarzyło się podczas pamiętnego halnego z okresu Świąt Bożego Narodzenia w 2013 roku. Pozostaje mieć również nadzieję, że spodziewane warunki w rzeczywistości okażą się słabsze i tym samym nie wyrządzą aż tak poważnych szkód, jakie mogą sugerować prognozy różnych modeli numerycznych od dobrych kilku dni.