W ciągu minionych kilkunastu godzin największe opady śniegu, tak jak wynikało to z prognoz numerycznych, pojawiły się na wschodzie i północnym – wschodzie kraju. Do godziny 07:00 CET łączne przyrosty pokrywy śnieżnej osiągnęły od 2 do około 12 centymetrów, przy czym jej największe ilości, według oficjalnych danych pomiarowych, pojawiły się w Terespolu (Lubelszczyzna). Tuż za naszą wschodnią granicą państwową (w Brześciu) zanotowano 15 cm.
W ciągu kolejnych kilkudziesięciu godzin należy się liczyć z następną strefą opadową, która wkroczy znad Ukrainy i Białorusi. Dzisiejsze obserwacje pokazują, że wśród modeli, które wskazywały wyjątkowo duże rozbieżności w zasięgu strefy frontowej i pokrycia obszarowego opadami śniegu, zdecydowanie najlepiej spisał się GFS. Z jego wyliczeń wynika, że późnym popołudniem, wieczorem i w nocy nad wschodnimi oraz północno – wschodnimi krańcami Polski pojawi się kolejna porcja opadów, przeważnie o słabym i umiarkowanym natężeniu. Ciągłe opady mają utrzymywać się przez cały jutrzejszy dzień, co może doprowadzić do zwiększenia się pokrywy śnieżnej o około 5-14 centymetrów.
W międzyczasie na Morzu Bałtyckim, w tym w jego południowej części, dojdzie do rozwoju konwekcji, objawiającej się komórkami konwekcyjnymi. Będzie im sprzyjać zwiększony gradient pionowy temperatury w warstwie granicznej (zaleganie chłodniejszej masy powietrza nad wyraźnie cieplejszymi wodami Bałtyku) oraz lokalna strefa wspomagania ruchów wznoszących w dolnej i środkowej troposferze.