Do naszego kraju szerokim strumieniem dociera coraz cieplejszy strumień mocniej rozgrzanej masy powietrza pochodzenia zwrotnikowego, który w połowie tygodnia przyniesie kulminację upału. Pierwszym dniem inicjującym sierpniową falę upałów była sobota – wówczas w regionach południowo – zachodnich zanotowano najwyższe wzrosty temperatury maksymalnej do 30°C – 31,5°C, a wśród najgorętszych stacji meteorologicznych znalazły się między innymi: Legnica, Wrocław oraz Jelenia Góra. Gorąco i upalnie w wielu rejonach Polski minęła także niedziela, która najcieplejszą, upalną aurę przyniosła na obszarze województw wschodnich, południowo – wschodnich i miejscami południowych; upał z temperaturą osiągającą 30°C – 31°C odnotowaliśmy m.in. w Kozienicach, Siedlcach, Terespolu, Nowym Sączu, Tarnowie, Warszawie czy Raciborzu. W tym miejscu warto przypomnieć, że za falę upałów przyjmuje się ciąg przynajmniej trzech dni (dzień po dniu) z temperaturą maksymalną powietrza wynoszącą oraz przekraczającą 30°C. Kiedy po zakończeniu regularnego okresu z upalnymi warunkami atmosferycznymi temperatura obniży się poniżej poziomu 30°C, wówczas przerywana jest dana fala upałów.
Początek nowego tygodnia to dalsza intensyfikacja upału związana z nasilającym się napływem mocniej rozgrzanej masy powietrza pochodzenia zwrotnikowego. Podczas dzisiejszego popołudnia najgorętsza, upalna aura ze wzrostami najwyższej temperatury maksymalnej do 30°C – 33°C będzie odczuwalna w województwach środkowych, wschodnich, południowych oraz częściowo zachodnich.
We wtorek upał będzie jeszcze silniejszy, a jego zasięg obejmie także większość rejonów północnych, północno – wschodnich i zachodnich; wskutek dynamicznego transportu zwrotnikowego powietrza, temperatura maksymalna na przeważającym terenie naszego kraju będzie osiągać około 30°C – 35°C, lokalnie nawet 36°C, przy czym najsilniejszego upału należy oczekiwać w centrum, na wschodzie, północnym – wschodzie, zachodzie oraz częściowo na północy.
W trakcie środy fala zwrotnikowego upału najbardziej będzie zaznaczać się na obszarze województw wschodnich, północno – wschodnich, środkowych oraz południowych, gdzie licznym rozpogodzeniom będą towarzyszyć najwyższe wzrosty temperatury maksymalnej powietrza do 31°C – 34°C, lokalnie nawet 35°C.
Skąd tak upalny okres w pogodzie? Do oceniania kierunku i obszaru źródłowego adwekcji danej masy niezbędna jest analiza trajektorii wstecznej cząstki powietrza. Na jej podstawie widzimy, że do Polski (w tym przypadku zastosowano prognozowany napływ masy powietrza na wtorek pod współrzędne geograficzne Warszawy) szerokim strumieniem postępuje napływ powietrza z południowego – zachodu Europy oraz głębi Atlantyku, który jest intensyfikowany mocniej pogłębioną zatoką niskiego ciśnienia w rejonie Wysp Brytyjskich oraz układem wyżowym rozciągającym się nad środkowo-wschodnimi obszarami kontynentu europejskiego.
Z aktualnie dostępnych prognoz modeli numerycznych wynika, że bardzo ciepła, gorąca i upalna aura pozostanie z nami także w ostatnich dniach bieżącego tygodnia, a niewykluczone nawet, że rozprzestrzeni się również na kolejny tydzień. O ile w trakcie wtorkowej i środowej doby przelotne opady deszczu i lokalne burze (pojedyncze komórki i strefy wielokomórkowe) spodziewane są głównie miejscami w rejonach zachodnich, północno – zachodnich oraz północnych (w drugiej części środy również na południowym – zachodzie oraz lokalnie południu), tak podczas czwartku i piątku strefa niestabilnego, burzowego powietrza rozprzestrzeni się także nad pozostałe województwa. Poszczególnym formacjom burzowym, wykazującym się dużą lokalnością, będą towarzyszyć punktowo ulewne / nawalne opady deszczu, miejscami połączone z gradem o średnicy do 1-3 cm oraz silnymi porywami wiatru.