Wyglądając rankiem przez okno nie sposób nie ucieszyć się zkolejnego słonecznego, październikowego dnia. Patrząc na ten fakt podkątem meteorologii mamy do czynienia ze stabilnym układem wysokiegociśnienia obejmującym większą część Starego Kontynentu. Obecny wyż serwuje nam wszystkie możliwe składniki niezbędne do wytworzenia tego co jest bólem synoptyków okresu jesieni. Mowa tu o silnej radiacji.
Bezchmurne wieczorne niebo i brak wiatru powodują bardzo silne wypromieniowywanie ciepła do wyższych warstw atmosfery, co skutkuje wychłodzeniem warstwy przy samej ziemi. Zjawisko to nazywamy radiacją(wypromieniowywaniem). Jest ono winowajcą gwałtownych spadkówtemperatur pod koniec dnia i w ciągu nocy. Stąd też w wielu miejscachkraju (zwłaszcza na wschodzie) notujemy pierwsze tej jesieni spadkitemperatur poniżej zera. Szybkie wychładzanie warstwy przyziemnej powoduje często iż powietrze przy gruncie schładza się do temperaturypunktu rosy, tworząc warstwy mgły radiacyjnej,bardzo dobrze nam wszystkim znanej z porannych, jesiennych wędrówek do pracy i innych zajęć.
Zjawisko silnej radiacji jest bardzo trudne w prognozowaniu i mało modelinumerycznych daje sobie z nim radę bądź w ogóle je uwzględnia. Stąd teżmusimy być przygotowani na bardzo szybkie spadki temperatur w godzinachwieczornych i nie sugerować się cieplejszą słoneczna aurą w ciągu dnia.Niby jest to oczywiste, ale radiacja często zaskakuje nas olbrzymimispadkami temperatur w krótkim czasie, co często powoduje błędy wprognozach temperatury (zwłaszcza nocnych). Również kierowcy powinniuważać w tym okresie, gdyż powszechnie pojawiające się poranne mgłymogą czasem znacząco obniżyć bezpieczeństwo poruszania się po naszychdrogach.