Polska znajduje się w zasięgu pofalowanego frontu, który ciągnie się
od wschodniej Europy aż po Atlantyk. Ta strefa frontowa oddziela ciepłą masę powietrza z południa Europy od chłodniejszej z północy kontynentu. Na froncie tym w rejonie Zatoki Biskajskiej powstanie niż, który do niedzieli przemieści się nad Morze Północne. Taki układ spowoduje napływ do całej Polski ciepłego powietrza z południowego-zachodu. Co więcej, w dużej części kraju będzie słonecznie, a front ciepły oraz związane z nim zachmurzenie i opady zaznaczy swą obecność głównie na północy Polski.
W związku z powyższymi faktami, należy spodziewać się bardzo ciepłego, jak na połowę listopada, dnia. W pasie Polski południowej i środkowej temperatura może osiągać 15°C lub więcej. Nawet na krańcach północnych kraju temperatura będzie dochodzić do 10°C. Taki dzień na pewno warto spędzić na świeżym powietrzu. Kto wie, być może następny tak ciepły weekend zdarzy się dopiero w przyszłym roku.