Polska zaczyna pomału dostawać się pod wpływ oddziaływania układu niżowego, który przez DWD nazwany został „Wilma”. Niż ten powstał minionej nocy na polarnym froncie atmosferycznym; spływ chłodniejszej masy powietrza w rejon południowo – wschodniej części Europy doprowadził do silnego zwiększenia się gradientu poziomego temperatury, który był głównym czynnikiem w procesie cyklogenezy.
Jak wynika z aktualnych prognoz, w ciągu kolejnych godzin niż ten będzie stopniowo przemieszczać się w kierunku północno – zachodnim, jednocześnie coraz bardziej się pogłębiając i wywołując coraz większy gradient poziomy ciśnienia atmosferycznego. Silne wielkoskalowe ruchy wznoszące w strefie jego oddziaływania będą sprzyjać powstawaniu mocno uwodnionych chmur, z których za kilka godzin nad wschodnią część naszego kraju dotrze strefa ciągłych, umiarkowanych oraz intensywnych opadów deszczu. Szczególnie mocne opady prognozowane są na najbliższą noc, a ich wydajność może dochodzić do około 15-20, miejscami 25 mm za okres 3-4 godzin (w przypadku wbudowanych w chmury warstwowe Cumulonimbusów, natężenie opadów może być miejscami jeszcze silniejsze). W związku z tym łączna suma opadowa do jutrzejszego popołudnia będzie mogła wynieść nawet 40-60 (lokalnie, zwłaszcza w przypadku chmur konwekcyjnych, nie można wykluczyć punktowo większym sum) milimetrów. Obok opadów deszczu należy się też liczyć z silniejszymi porywami wiatru wiejącego z kierunków północnych, których prędkość może dochodzić do ok. 55-70 (miejscami 80) km/h.
Jutro czeka nas kontynuacja pochmurnej i deszczowej aury. Z frontu okluzji prognozowane jest występowanie wielkoskalowych opadów deszczu na ogół o słabym i umiarkowanym natężeniu (rano, szczególnie na południowym – wschodzie, natężenie może być jeszcze dość silne). Najwięcej opadów spodziewanych jest na wschodzie, północnym – wschodzie, a także częściowo w centrum oraz dzielnicach południowo – wschodnich. W tych wszystkich miejscach będzie dodatkowo bardzo chłodno – temperatura maksymalna w najcieplejszym momencie dnia może wzrosnąć do zaledwie +10 – +14 stopni Celsjusza. Zdecydowanie cieplej ma być na zachodzie – około +20 – +22 st.C.