Na południowej półkuli naszego globu sezon cyklonów w pełni, w związku z czym niewiele jest dni w których można mówić o ich braku nad południową częścią Oceanu Indyjskiego i Spokojnego. Niektóre z nich nie tylko przynoszą mocny i porywisty wiatr, ale także ogromne ilości wody deszczowej, które spadając na ląd zazwyczaj niosą duże ryzyko powodzi i osunięć ziemi.
Podobnie będzie w przypadku cyklonu „Rusty”, który powstał 24 lutego nad Oceanem Indyjskim ok. 400 km na północ od miasta portowego Port Hedland w stanie Australia Zachodnia. Od początku można było stwierdzić, że „Rusty” będzie niebezpiecznym cyklonem, z tego względu, że kieruje się na południe, a więc na obszar zamieszkany. Warunki w jakich przyszło rozwijać się cyklonowi są wręcz wyśmienite – temperatura powierzchni wody wynosi ok. 30 stopni Celsjusza, a przy samym wybrzeżu nawet 31 stopni, czyli o 1,5-2 stopnia więcej niż stanowi średnia temperatura wody na tym obszarze w tym czasie. Wysoka wilgotność powietrza oraz niewielka wartość uskoku wiatru (różnica w prędkości i kierunku wiatru) powodują, że chmury konwekcyjne składające się na cyklon „Rusty” mogą powstawać w dużej ilości i świetnie się kształtować.
W ciągu ostatnich kilkunastu godzin cyklon wzmocnił się na tyle, że jego siła była już szacowana na 1 kategorię w skali Saffira-Simpsona, co oznacza siłę wiatru, która w pobliżu centrum w porywach może dochodzić nawet do 150 km/h. W tym czasie chmury składające się na cyklon zahaczały o północno-zachodnie wybrzeże Australii przynosząc intensywne opady deszczu i obecnie wszystko na to wskazuje, że sytuacja będzie znacznie gorsza. Można powiedzieć, że w głównej mierze będzie spowodowana dość wolnym przemieszczaniem się cyklonu (z prędkością ok. 5 km/h), który przed uderzeniem w ląd, może gwałtownie się wzmocnić – obecnie prognozy mówią o 3 kategorii, czyli wietrze dochodzącym w porywach do ok. 230 km/h. Jednak co trzeba podkreślić, jest to dość orientacyjna wartość, ponieważ przy takich warunkach „Rusty” może nabierać siły skokowo – gwałtownie się wzmacniając i osiągając większą siłę wiatru.
Przewiduje się, że na północno-zachodnim wybrzeżu i w okolicach może spaść ok. 400-500 mm deszczu, punktowo wartość ta może być znacznie większa. Tak wysokie opady mogą doprowadzić do licznych podtopień i powodzi. Im dalej na południe tym całkowita suma opadu pochodzącego z cyklonu będzie się stopniowo zmniejszać. Dodatkowo przypływ wraz z falami dochodzącymi do 8-9 metrów wysokości mogą spowodować zalanie przybrzeżnych obszarów.