„Haiyan” – jeden z najsilniejszych cyklonów tropikalnych w historii pomiarów

Kilkadziesiąt godzin temu siły natury pokazały do czego są zdolne. „Haiyan” zaatakował Filipiny jako tajfun 5 kategorii w skali Saffira-Simpsona jednocześnie kompletnie zaskakując wszystkich swoją siłą. Do momentu uderzenia, supertajfun przez cały czas się wzmacniał osiągając ostatecznie prędkość wiatru, która w maks. średniej (1-min) sile wiatru wyniosła 315 km/h, w porywach do 385 km/h. Czyni go to najsilniejszym znanym cyklonem tropikalnym, jaki uderzył w tereny lądowe. Ponadto bazując na oszacowanej sile wiatru, jest także najsilniejszym cyklonem tropikalnym, jaki pojawił się na naszej planecie od co najmniej 50 lat.

Supertajfun Haiyan w trakcie "wchodzenia" na ląd - 7.11.2013, godz. 22:57 czasu polskiego (źródło: NOAA)

Supertajfun Haiyan w trakcie „wejścia” na ląd – 7.11.2013, godz. 22:57 czasu polskiego (źródło: NOAA)

Powołując się na dr Jeffa Mastersa z Weather Underground, oko supertajfunu weszło na ląd o godz. 21:40 czasu polskiego w okolicach Guiuan na wyspie Samar. Ostatnie dane przed uderzeniem (z godz. 21:00 czasu polskiego) wskazywały tam prędkość wiatru dochodzącą w porywach do 155 km/h. Biorąc pod uwagę fakt, iż „Haiyan” przemieszczał się dość szybko, najmocniejsze porywy były znacznie silniejsze i odczuwalne przez relatywnie krótki okres czasu. Obecnie nie ma jeszcze informacji na temat oficjalnych pomiarów z powierzchni ziemi, lecz biorąc pod uwagę niesamowitą siłę tajfunu, możemy ich w ogóle się nie doczekać.

Miasto Tacloban po przejściu supertajfunu "Haiyan" (źródło: AFP/Getty Images)

Miasto Tacloban po przejściu supertajfunu „Haiyan” (źródło: AFP/Getty Images)

„Haiyan” przez 42 godziny był supertajfunem 5 kategorii, jednak nastąpiło to dopiero pod koniec jego niszczycielskiej wędrówki przez Filipiny, co jest także wydarzeniem bezprecedensowym.

Żywioł pozostawił po sobie jeden wielki pas destrukcji – w szczególności zdewastowane zostały miejscowości przybrzeżne położone w środkowo-wschodniej części kraju – a więc tam gdzie „weszło” oko supertajfunu. Zdjęcia zniszczeń jakie zostały tam poczynione dopiero od niedawna zaczął do nas spływać, w niektórych wioskach nie ma budynku który nie byłby przynajmniej uszkodzony. Ta najważniejsza statystyka – a więc liczba ofiar – w ostatnim czasie gwałtownie wzrosła. Organizacja humanitarna Czerwony Krzyż niedawno oszacowała, że dotychczas zginęło ok. 1200 osób, a wciąż to może być dopiero początek, gdyż wiele miejsc jest nadal odciętych od świata. Z dużych miast regionu najbardziej ucierpiał Tacloban zamieszkiwany przez ponad 200 tys. osób. W okolicach samego lotniska znaleziono ciała ok. 100 ofiar. (Źródło: AFP)

Kolejne informacje na temat zniszczeń, a także zdjęcia i filmy, z czasem będą pojawiać się na naszym forum pod tym linkiem: http://forum.lowcyburz.pl/viewtopic.php?f=642&t=7551

Zdjęcie satelitarne tajfunu "Haiyan" z 9.11.2013, godz. 16:57 (źródło: NOAA)

Zdjęcie satelitarne tajfunu „Haiyan” z 9.11.2013, godz. 16:57 (źródło: NOAA)

Przewidywana trasa i siła tajfunu "Haiyan", z godz. 13:00 czasu polskiego (źródło: NOAA)

Przewidywana trasa i siła tajfunu „Haiyan”, z godz. 13:00 czasu polskiego (źródło: Wunderground)

Po przejściu przez Filipiny „Haiyan” znacznie osłabł – wg danych z godz. 13:00 czasu polskiego, jest to tajfun 3 kategorii w skali Saffira-Simpsona, z maks. średnią (1-min) siłą wiatru wynoszącą  185 km/h, w porywach do 235 km/h. Zatem tajfun nadal generuje znaczną prędkość wiatru i nadal będzie bardzo niebezpieczny, bowiem kieruje się on w stronę północnej części Wietnamu. Jako że wkracza w coraz chłodniejsze wody oceanu i zbliża się do terenów lądowych – po drodze będzie tracił swoją siłę. Prognozy związane z dalszą trasą tajfunu w ostatnim czasie nieco się zmieniały – centrum układu miało początkowo zaatakować środkową część Wietnamu, jednak tak się prawdopodobnie nie stanie. Zamiast tego, „Haiyan” przejdzie przez Zatokę Tonkińską i uderzy w okolice stolicy kraju, Hanoi. Wg prognoz, przed uderzeniem osłabnie do miana burzy tropikalnej, po czym w miarę przemieszczania się w głąb lądu zaniknie.

Oprócz znacznych porywów wiatru jakie będą towarzyszyć tajfunowi, może on przynieść silne opady deszczu – lokalnie suma może dojść nawet do 250 mm. Ponadto pojawi się przypływ wraz z falami, które zwłaszcza na wyspie Hajnan mogą lokalnie przekraczać 10 metrów wysokości.

Dotychczasowa trasa supertajfunu "Haiyan" (źródło: Wunderground)

Dotychczasowa trasa supertajfunu „Haiyan” (źródło: Wunderground)

Pozostaje teraz pytanie – co sprawiło, że „Haiyan” stał się aż tak silny? Duża grupa meteorologów i fascynatów spodziewała się że osłabnie pod wpływem cyklu wymiany ściany chmur wokół oka (ang. eyewall replacement cycle), jednak to nie nastąpiło, a tajfun w dalszym ciągu się wzmacniał. Temperatura powierzchni wody dochodząca nawet do 29°C, wraz z głębokością izotermy 26°C miejscami przekraczającą 100 metrów, umożliwiła pobranie energii niezbędnej do rozwoju układu. Nie bez znaczenia pozostaje marginalny uskok wiatru, który umożliwił tajfunowi rozwój i organizację, pomimo dość sporej prędkości przemieszczania. W rezultacie ściana chmur otaczająca oko stała się praktycznie kolista, z niesamowicie wypiętrzonymi wierzchołkami sięgającymi stratosfery. Kilka godzin przed uderzeniem, pomiary techniką Dvoraka niektórych agencji wykazały najwyższą możliwą wartość w jej skali – T8.0 – co oznaczało, że rdzeń tajfunu osiągnął praktycznie perfekcję. Niewykluczone zatem że „Haiyan” był jeszcze silniejszy niż oficjalne oszacowanie jakie zostało podane, właśnie ze względu na to, iż pomiary siły cyklonów tropikalnych w tej części świata opierają się właściwie tylko i wyłącznie na analizie satelitarnej, która posiada spory margines błędu.

Zdjęcie satelitarne układu "90W" z 9.11.2013, godz. 16:57 czasu polskiego, (źródło: NOAA)

Zdjęcie satelitarne układu „90W” z 9.11.2013, godz. 16:57 czasu polskiego, (źródło: NOAA)

Niestety, prognozy modeli numerycznych od kilku dni utrzymują rozwój kolejnego cyklonu tropikalnego. Jego prekursor – „90W” – znajduje się w tej chwili na północ od Nowej Gwinei, w okolicach szerokości geograficznej 2.0°N (!) ok. 1500 km na południowy-wschód od wyspy Mindanao. Wg prognoz, w ciągu kilku najbliższych dni układ ten uderzy albo w największą południową wyspę Filipin – Mindanao, albo w centralną część kraju – czyli tam gdzie „Haiyan” dokonał swojego ataku. Jeśli cyklon tropikalny powstanie w ciągu dwóch następnych dni, przed uderzeniem może nawet osiągnąć siłę tajfunu 1 kategorii. Jest to na pewno zły scenariusz, którego spełnienia nie chcą nie tylko mieszkańcy tego regionu, ale myślę że także my wszyscy.

Ten wpis został opublikowany w kategorii News. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz