W ciągu ostatnich dni w Polsce nastała typowo przedwiosenna pogoda. Jest ciepło, temperatura maksymalna w dzień przekracza 5°C, w nocy spada lekko poniżej zera, a z pokrywy śnieżnej, która jeszcze niedawno zalegała w wielu rejonach Polski wschodniej, południowej i centralnej, pozostały jedynie resztki. W ciągu najbliższych kilku dni w pogodzie nad Polską niewiele się zmieni, nadal będzie ciepło, jednak pojawią się też chmury i opady deszczu.
Wygląda na to, że skończył się okres z wędrówka głębokich i bardzo aktywnych układów niżowych nad północną częścią Atlantyku. Niże te docierały do Wysp Brytyjskich, po czym w związku z oddziaływaniem wyżu rosyjskiego, skręcały na północ i przechodząc przez Morze Północne, kierowały się nad Norwegię i Morze Norweskie. Nie oznacza to wcale, że w najbliższych dniach pogoda w Polsce czy w Europie nie będzie kształtowana przez niże i fronty atmosferyczne. Niże będą po prostu płytsze i słabsze, a ich głównym obszarem oddziaływania, oprócz rejonu Wsyp Brytyjskich i Islandii, będzie Europa Północna oraz wschodnia strona długiej fali geopotencjału ciągnącej się od Alp po północną Algierię. Nad południowo-wschodnią częścią Europy pojawi się niezbyt silny układ wyżowy, który zapewni napływ ciepłego powietrza do południowej i południowo-wschodniej części Polski.
Przy zwiększonym zachmurzeniu, w różnych regionach Polski będą w najbliższych kilku dniach występować okresowo niezbyt duże opady deszczu. Ponieważ nad naszym krajem nie będzie występować większy gradient baryczny, wiatr wiejący z południa i z południowego zachodu będzie słaby. Najbardziej istotnym wydarzeniem w perspektywie najbliższych dni wydaje się być przejście z zachodu na wschód zokludowanego frontu atmosferycznego związanego z płytkim niżem znad południowego Bałtyku. Front ten będzie przechodzić nad Polską już jutro i zaznaczy się w postaci słabych opadów o charakterze wielkoskalowym. Opady te powinny pojawić się niemal wszędzie, a ich największe nasilenie przypadnie na godziny popołudniowe i wieczorne. Zarówno jutro, jak i w czwartek i piątek na termometrach zobaczymy od 5-7°C na północnym wschodzie kraju do 9-11°C w dzielnicach południowych i południowo-zachodnich. W sobotę, za sprawą przejścia z zachodu na wschód kolejnego frontu przez nasz kraj, nieznacznie się ochłodzi.