Duża liczba dni z burzami w Polsce w lipcu i w sierpniu, liczne podtopienia związane z ulewami konwekcyjnymi, a także znaczący incydent wiatrowy w nocy z 13 na 14 sierpnia 2014 r. na południowym wschodzie Polski – tak w dużym skrócie można przedstawić sezon burzowy, który niedawno dobiegł końca. W ciągu okresu od kwietnia do końca września 2014 roku do Europejskiej Bazy Danych o Gwałtownych Zjawiskach Atmosferycznych ESWD z obszaru naszego kraju trafiło 675 raportów groźnych zjawisk atmosferycznych związanych w zdecydowanej większości z burzami.
Zarówno w lipcu, jak i w sierpniu w Polsce przez 30 dni były obserwowane wyładowania atmosferyczne. Jednym z najbardziej burzowych miejsc w kraju okazał się północ województwa świętokrzyskiego, gdzie stacje sieci Blitzortung wskazały największe zagęszczenie doziemnych wyładowań atmosferycznych na każdy kilometr kwadratowy powierzchni. W tym województwie, a także w województwach małopolskim i lubelskim zaobserwowano też największą liczbę groźnych zjawisk towarzyszącym burzom, przede wszystkim nawalnych opadów deszczu powodujących liczne podtopienia, a nawet powodzie błyskawiczne. Najwięcej raportów z groźnych zjawisk atmosferycznych zgłoszono w dniu 30 lipca, kiedy do Bazy ESWD trafiło 50 zgłoszeń, w znacznej większości dotyczące potężnych ulew. Najwięcej niebezpiecznych zjawisk w ciągu całego miesiąca zgłoszono jednak w sierpniu. Na początku tego miesiąca nad Polską praktycznie codziennie występowały wolno przemieszczające się burze powodujące kolejne podtopienia. Duża wodność i znaczne wartości energii konwekcji CAPE szczególnie mocno dały się we znaki mieszkańcom okolic Wąchocka, Starachowic, Iłży, Mszany Dolnej oraz Nowego Sącza. W nocy z 13 na 14 sierpnia wraz ze strefą chwiejności nad naszym krajem pojawiła się strefa dynamicznego przepływu powietrza, co doprowadziło do wytworzenia się zorganizowanego wielokomórkowego układu burzowego i linii szkwałów dającej lokalnie niszczące porywy wiatru w południowo-wschodniej części kraju. Czytaj dalej