Za nami dwie doby ze sporymi sumami opadowymi. W górach sypnęło śniegiem

W ciągu minionych 48 godzin zasadniczy wpływ na pogodę w Polsce miały fronty atmosferyczne związane z niżem „Roland”. Przynosiły one przede wszystkim umiarkowane i dość silne, miejscami wręcz ulewne opady deszczu, a także lokalne burze. Szczególnie aktywna formacja burzowa, która przybrała charakter liniowy, pojawiła się wczoraj na południowym – wschodzie.

Opad śniegu - Zakopane (źródło: http://www.rmf24.pl/)

Opad śniegu – Zakopane (źródło: http://www.rmf24.pl/)

Jak wynika z oficjalnych pomiarów meteorologicznych, najwięcej opadów wystąpiło w południowych częściach woj.: śląskiego, małopolskiego oraz podkarpackiego – od około 30 do nawet ok. 55 milimetrów. W bardzo chłodnej masie powietrza powyżej 800 metrów n.p.m. pojawiły się też opady śniegu. Opad białego puchu wystąpił szczególnie w wyższych partiach Tatr (np. na Kasprowym Wierchu, w Hali Gosięnicowej oraz Dolinie Pięciu Stawów), gdzie spadło od 10 do nawet 20 cm. Lokalne opady śniegu wystąpiły również m.in. w Zakopanem i na Gubałówce.

Wygląda na to, że jutro ponownie pojawią się opady śniegu, których największe prawdopodobieństwo jest w wyższych partiach gór. Na pozostałym obszarze kraju będziemy mieć do czynienia zarówno z przelotnymi opadami deszczu (na północnym – zachodzie i miejscami zachodzie możliwe jest pojawienie się lokalnych komórek burzowych), jak i przejaśnieniami oraz rozpogodzeniami. Najwięcej chmur i opadów deszczu prognozowanych jest wzdłuż wschodniej części kraju, a także częściowo w dzielnicach południowych.

Zaszufladkowano do kategorii News, Prognozy | 198 komentarzy

Szczyt aktywności sezonu cyklonów tropikalnych na półkuli północnej

Sezon cyklonów tropikalnych na półkuli północnej wszedł w najintensywniejszą fazę. We wrześniu statystycznie najwięcej tych zjawisk formuje się w zachodniej części Pacyfiku – od pięciu do sześciu. Na Oceanie Atlantyckim i wschodniej części Pacyfiku przeciętnie powstaje od trzech do czterech cyklonów, natomiast na centralnym Pacyfiku i w północnej części Oceanu Indyjskiego – średnio jeden cyklon na 3-4 lata.

Sierpniowy supertajfun Utor - najsilniejszy cyklon tropikalny w tym roku na świecie (źródło: NASA)

Sierpniowy supertajfun Utor – najsilniejszy cyklon tropikalny w tym roku na świecie (źródło: NASA)

Jak zatem sytuacja wygląda w tym sezonie? Do tej pory we wrześniu najwięcej tropikalnych cyklonów powstało na Atlantyku – cztery, na zachodnim Pacyfiku – trzy, a na wschodnim Pacyfiku – dwa. Nie odnotowano natomiast cyklonów tropikalnych w centralnej części Pacyfiku i północnej części Oceanu Indyjskiego.

Mimo faktu, że o tej porze roku ilość nazwanych cyklonów na Atlantyku jest nieznacznie większa niż norma wieloletnia obejmująca lata 1966-2009, ich siła nie jest zbyt wysoka – pierwszym huraganem w sezonie był Humberto, który osiągnął ten status 11 września przed południem czasu polskiego – jest to najpóźniej powstały huragan na Atlantyku od 11 lat. Humberto w dalszym ciągu istnieje (z niedługo trwającą przerwą) i znajduje się w centralnej części Atlantyku. Aktualnie posiada status burzy tropikalnej z maksymalną siłą wiatru wynoszącą w porywach ok. 90 km/h. Wg prognoz w ciągu najbliższych dni będzie przemieszczać się na północ, a niedługo potem skręci na północny-wschód w kierunku Europy, tracąc cechy tropikalnego cyklonu i docierając do Starego Kontynentu pod postacią głębokiego, ekstratropikalnego niżu.

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii News | 7 komentarzy

Zafalowanie na froncie – kolejna porcja silnych opadów deszczu

Polska znajduje się w zasięgu zatoki niżowej oraz frontów atmosferycznych związanych z aktywnym układem niskiego ciśnienia „Roland”, którego centrum ulokowane jest obecnie na północ od Szkocji. Szczególnie dynamiczną pogodę przynosi on na obszarze Islandii, Wysp Owczych oraz północnej części Wysp Brytyjskich, jednak w kolejnych godzinach zacznie ulegać stopniowej cyklolizie (wypełnieniu) i w żaden sposób – jak to podają niektóre media – nie zagrozi wystąpieniem silnego wiatru w Polsce.

Aktualne ulokowanie niżu "Roland" (http://meteocentre.com/)

Aktualne ulokowanie niżu „Roland” (http://meteocentre.com/)

W kontekście pogody w naszym kraju istotny jest drugi front atmosferyczny związany z owym niżem, na którym w kolejnych kilkunastu godzinach przewidywany jest rozwój zafalowania i w rezultacie powstanie dolnego ośrodka niżowego. Z najnowszych analiz modelu GFS wynika, że fala na froncie wkroczy w godzinach nocnych do południowo – zachodniej Polski, a wraz z nią zaczną występować coraz silniejsze opady deszczu, dość szybko obejmujące swym zasięgiem również dzielnice centralne, częściowo zachodnie i północne. Jutro od rana najmocniejsze opady, zarówno mające charakter wielkoskalowy, jak i konwekcyjny spodziewane są na południu oraz cz. w rejonach środkowych, natomiast z biegiem dnia mocniej rozpada się też na południowym – wschodzie, wschodzie i północnym – wschodzie. Dodatkowo wzdłuż wschodnich krańców niewykluczone będzie pojawienie się lokalnych burz, których rozwój może nastąpić także dziś, przede wszystkim miejscami na południu i południowym – wschodzie.

Podczas ostatnich opadów (13/14.09.) na Podlasiu i miejscami Dolnym Śląsku łączne sumy osiągnęły aż około 70 milimetrów. Tym razem aż tak dużych sum być nie powinno, choć i tak mogą być dość spore, osiągając i przekraczając nawet 25-45 mm.

Zaszufladkowano do kategorii News, Prognozy | 538 komentarzy

Opady deszczu i lokalne burze

Czwartek w wielu regionach Polski przynosił duże zachmurzenie i opady deszczu, lokalnie występowały słabe burze. W kolejnych dniach sytuacja nie ulegnie zmianie.

Pileus (fot: Tomasz Machowski)

Pileus (fot: Tomasz Machowski)

Czwartkowy poranek w wielu miejscach rozpoczął się pochmurnie i deszczowo. Najwięcej chmur przez cały dzień występowało na wschodzie i północy naszego kraju, tam także pojawiały się chwilowo silniejsze opady deszczu. Na Mazurach i Podlasiu w pierwszej części dnia przechodziły słabe burze. Zdecydowanie ładniejsza pogoda panowała w dzielnicach zachodnich i południowych, w wielu miejscach świeciło słońce, a chmury zaczęły pojawiać się dopiero koło południa. W kolejnych godzinach, wraz ze wzrostem temperatury, zaczęły rozwijać się chmury kłębiaste przynoszące przelotne opady deszczu. Na Dolnym Śląsku i w Wielkopolsce pojawiły się także pojedyncze wyładowania atmosferyczne. Burza wystąpiła między innymi w Legnicy. Temperatura maksymalna wyniosła od 13-14 °C na północy do nawet 20 °C lokalnie na południu.  W nocy opady będą już zdecydowanie słabsze, dodatkowo ich zasięg terytorialny ulegnie zdecydowanemu zmniejszeniu się. Temperatura minimalna wyniesie od 5 °C w rejonach z rozpogodzeniami do 13 °C lokalnie nad Morzem. Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii News | 769 komentarzy