O tym, że wyładowania elektryczne towarzyszące burzom mogą być niebezpieczne dla sprzętu elektrycznego wewnątrz mieszkania wiele się słyszało ostatnim czasem. Następnego dnia po burzy, w lokalnych mediach, można było znaleźć wzmianki, jak to „spaleniu” uległy telewizory w bloku itp. Otóż w wielu wypadkach ludzie są sami sobie winni.
Jak widać na załączonym obrazku, często fantazja „monterów” jest dość okazała. Jako urządzenie do podtrzymania kabla np od anteny telewizyjnej stosują piorunochron. Nierzadko spotkać możemy się z sytuacją, w której instalacja multimedialna wręcz styka się z instalacją odgromową, kable są przepasane w około pręta piorunochronu – totalny brak wyobraźni. Taki przewód swój drugi koniec znajduje w mieszkaniu, podłączony do różnych urządzeń, telewizora czy to komputera. Jest to niebezpieczne, nie tylko dla urządzeń, ale przede wszystkim dla domowników. Przechadzając się po blokowiskach, napotkałem dość kuriozalne wykorzystanie piorunochronu prawdopodobnie jako anteny, nietrudno sobie wyobrazić, co się stanie w momencie gdy piorun uderzy w tą instalację odgromową. W naszej szerokości geograficznej, czasze anten satelitarnych muszą być skierowane mniej więcej w stronę południową. Co w momencie gdy balkon/okno mieszkania jest skierowane w stronę która uniemożliwia montaż anteny, na przykład na północ? Wtedy często prosi się o pomoc sąsiada z drugiej strony budynku, niektórzy jednak wybierają się na przykład na dach (w przypadkach niskich budynków) i tam montują swoją antenę satelitarną, zaś przewód biegnący w dół do mieszkania mocują do … piorunochronu. Niewiedza niektórych jest porażająca i niebezpieczna. Czytaj dalej