Deszcz, śnieg i pochmurno – kiepskie warunki atmosferyczne

Usuwanie powalonych drzew po silnym wietrze (źródło: http://www.tvnmeteo.pl/)

Usuwanie skutków silnego wiatru (źródło: http://www.tvnmeteo.pl/)

Od jakiegoś czasu Polska jest pod wpływem oddziaływania głębokiego układu niżowego „Andrea”. Według aktualnych pomiarów ciśnienie atmosferyczne w jego centrum wynosi 969 hPa, a więc cały układ ulega stopniowemu wypełnieniu. Jednocześnie z niżem związany jest cały system frontów atmosferycznych, które na ogół przynoszą pochmurną aurę, z opadami zarówno deszczu, deszczu ze śniegiem, jak i mokrego śniegu, w dodatku całkiem spore zróżnicowanie ciśnienia przyczyniło się do wystąpienia silnych, a miejscami wręcz niszczących porywów wiatru. Szczególnie mocno wiało na południowym – zachodzie, południu, częściowo Ziemi Łódzkiej i Podkarpaciu, gdzie porywy południowo – zachodniego wiatru osiągały około 80-100 km/h, zaś na obszarach górskich powyżej 135-160 km/h (Kasprowy Wierch i Śnieżka). Mimo że modele numeryczne takie jak np. GFS czy WRF nie za dobrze poradziły sobie z oszacowaniem głębokości układu niżowego (skorygowały to dopiero minionej nocy, o czym zresztą rano poinformowaliśmy w specjalnym wątku na forum poświęconym całej tej sytuacji), to i tak wiatr poczynił dość sporo szkód – m.in. zrywał linie energetyczne, przez co tysiące odbiorców było pozbawionych energii elektrycznej oraz przewracał drzewa, które upadając na samochody, poważnie je uszkadzały. Poza tym gwałtowniejsze porywy uszkadzały dachy budynków, a nawet przewróciły jadącą ciężarówkę na drodze pomiędzy miejscowościami Boleścin – Grodziszcze na Dolnym Śląsku. Bardzo groźnie było także w Lututowie (woj. łódzkie), gdzie gwałtowny podmuch spowodował zniszczenie wieży zabytkowego kościoła. Mocniej powiało również wczoraj – niestety doszły do nas przykre informacje, iż we wsi Wilczków (woj. dolnośląskie) silny wiatr powalił ścianę budowanego domu bezpośrednio na dwóch robotników, z czego jeden z nich poniósł śmierć. Jak informują środki masowego przekazu strażacy z całej południowej części kraju odebrali łącznie niemal 400 zgłoszeń do usuwania skutków silnego wiatru.

Mapa bezwzględnej topografii barycznej poziomu 500 hPa z widocznym chłodnym powietrzem z dalekiej północy

Mapa bezwzględnej topografii barycznej poziomu 500 hPa z widocznym chłodnym powietrzem z dalekiej północy

Póki co aura m.in. w naszej części Starego Kontynentu się uspokoi. W dniu jutrzejszym w dalszym ciągu pozostaniemy pod wpływem niżu „Andrea” i związanym z nim frontem okluzji, w chłodniejszej masie powietrza. Modele numeryczne (np. UM i GFS) przewidują pojawienie się dużego zachmurzenia warstwowego (niewykluczony jest jednak rozwój chmur o budowie pionowej, uwzględniając zaostrzony gradient pionowy temperatury) z możliwymi tylko miejscowymi przejaśnieniami, zwłaszcza gdzieniegdzie na północy, wschodzie i częściowo w centrum (więcej rozpogodzeń pojawi się dopiero po południu i to głównie na północnym – zachodzie). Dodatkowo wszędzie musimy się liczyć z wystąpieniem opadów, zarówno mżawki, deszczu, deszczu ze śniegiem, jak i mokrego śniegu, przy temperaturze na poziomie dwóch metrów nad powierzchnią gruntu oscylującej w okolicach 0 – +4 stopni Celsjusza. Ponadto, nadal będą jeszcze odczuwalne silniejsze podmuchy wiatru, tym razem już z sektora północno – zachodniego, jednak nie powinny  one stwarzać większego zagrożenia.

Spodziewane temperatury powietrza na sobotę, godzinę 12:00 UTC (źródło: http://www.meteo.pl/

Spodziewane temperatury powietrza na sobotę, godzinę 12:00 UTC (źródło: http://www.meteo.pl/

W sobotę znad wód Morza Północnego w stronę Polski będzie się przemieszczać kolejny ośrodek niżowy, który wraz z frontami atmosferycznymi przyniesie kolejną porcję dużego zachmurzenia oraz opadów, zarówno deszczu, jak i mokrego śniegu. Przed nadejściem frontów między innymi wschodnie regiony kraju będą się dalej znajdować w chłodnej masie powietrza, a temperatura przy powierzchni ziemi ma oscylować na poziomie około -1 – -2 stopni Celsjusza. Miejscami, szczególnie na południowym – wschodzie możliwe są jeszcze słabe, zanikające opady śniegu. Z kolei od zachodu zacznie się ocieplać, co związane będzie z przejściem ciepłego wycinka frontu (można śmiało powiedzieć o procesie powstawania okluzji ciepłej, z tym, że bardziej w głębi kraju). Według modelu UM w dzielnicach zachodnich temperatura może wzrosnąć do nawet +6 – +7 st.C.

Ten wpis został opublikowany w kategorii News, Prognozy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz