Mamy już początek marca. Zima powoli dobiega końca. Jak to zwykle bywa w naszym klimacie, nie powiedziała zapewne jeszcze ostatniego słowa, gdyż z jej podrygami możemy mieć do czynienia nawet w kwietniu, ale póki co modele prognostyczne nie wskazują na możliwość pojawienia większego incydentu zimowego. Prognozy są wręcz odmienne – w ciągu najbliższych dni ciepłe masy powietrza coraz śmielej będą się wdzierać do naszego kraju. Tym samym zacznie robić się coraz cieplej. Niewykluczone, że pod koniec tygodnia na południu naszego kraju termometry wskażą 15°C, a lokalnie jeszcze więcej za sprawą oddziaływania wiatru halnego. Jednak zanim to nastąpi, czeka nas bardziej nieprzyjemna aura.
Dziś wieczorem do północnych krańców naszego kraju dotrze strefa słabych, lokalnie umiarkowanie mocnych opadów śniegu, deszczu ze śniegiem, a lokalnie marznącego deszczu, związana z zokludowanym frontem atmosferycznym, która będzie się przemieszczać stopniowo na południe. Głównym sprawcą zamieszania pogodowego będzie jednak niż nazwany przez synoptyków „Volker”. Jego centrum przejdzie jutro w rejonie krajów bałtyckich. Za wyżej wspominaną strefą opadów do północno-wschodnich regionów naszego kraju zacznie płynąć masa powietrza, charakteryzująca się zwiększonym gradientem termicznym w pionowym profilu troposfery. Kiedy to na poziomie 2m nad powierzchnią gruntu temperatura maksymalna w niedzielę na Podlasiu i Suwalszczyźnie wynosić będzie 0-2°C, to na poziomie izobarycznym 850 hPa będzie od -9 do nawet -12°C, a na 500 hPa zaledwie od -31 do -34°C. Taki rozkład termiczny przyczyni się to do wystąpienia konwekcyjnych opadów śniegu, które lokalnie mogą być intensywne.
W związku z przejściem blisko granic naszego kraju wspomnianego niżu, nastąpi znaczne zagęszczenie się izobar na niewielkim obszarze, co w konsekwencji skutkować będzie pojawieniem się dość silnego, zachodniego i północno-zachodniego wiatru, którego prędkość w porywach może dochodzić do 80 km/h. Niewykluczone, że na krańcach północno-wschodnich powieje jeszcze trochę mocniej, zwłaszcza w czasie przechodzenia konwekcyjnych opadów. Taki wiatr może być już niebezpieczny, dlatego też mieszkańcy Warmii, Mazur, Podlasia i Suwalszczyzny powinni zabezpieczyć luźno leżące przedmioty na balkonach. Wiatr może również łamać niewielkiej wielkości gałęzie.
W innych częściach naszego kraju wiatr też będzie mocniejszy, lecz nie będzie powodował szkód.Najsłabiej wiać będzie na zachodzie, gdzie również będzie najcieplej, nawet do 6st. C na Nizinie Szczecińskiej. Pod koniec niedzieli wiatr zacznie słabnąć, a konwekcyjne opady śniegu we wschodniej Polsce zanikać.