Do Polski szerokim strumieniem spłynęła spora dawka chłodnej, arktycznej masy powietrza. W jej środowisku po raz pierwszy podczas tegorocznej jesieni wystąpiły aż tak rozległe obszarowo opady śniegu, których najwięcej było w Tatrach.
Poranne dane synoptyczne wskazywały, że największe ilości białego puchu spadły na następujących stacjach: Kasprowy Wierch (1991 m n.p.m. – 45 cm), Hala Gąsienicowa (1520 m n.p.m. – 42 cm), Dolina Pięciu Stawów (1670 m n.p.m. – 32 cm) oraz Polana Chochołowska (1147 m n.p.m. – 30 cm ). Na obszarach niżej położonych spadło około 6-14 cm, z czego 12 cm w Zakopanem i 14 cm w Bukowinie Tatrzańskiej. Poza obszarami górskimi stacje synoptyczne największą ilość śniegu zanotowały w Elblągu – 4 cm. Dodatkowo w wielu miejscach kraju dało się odczuć wyraźnie silniejszy wiatr, który największą prędkość osiągał na północy – około 68-75 km/h (największą prędkość zmierzono w Ustce). W tej chwili opady białego puchu o zmiennym natężeniu występują w dzielnicach północnych, gdzie – zgodnie z zapowiedziami – zaznacza się wpływ „efektu jeziora”. Słaby śnieg pojawia się także miejscami na południu.
W kolejnych kilkunastu godzinach najwięcej opadów, mających charakter konwekcyjny, spodziewanych jest na północy Polski. Duże zróżnicowanie temperatury w pionie pomiędzy warstwą 0-500 metrów skutkuje silnym rozwojem komórek konwekcyjnych nad Morzem Bałtyckim, które przemieszczają się prosto nad rejony północne, przynosząc opady białego puchu o zmiennym natężeniu. Szczególnie silne opady prognozowane są przez modele na godziny nocne oraz ranne jutrzejszego dnia. Ponadto z opadami śniegu należy się też liczyć na południu i w rejonach południowo – zachodnich (dziś w nocy oraz jutro w ciągu dnia).
Dużo większa śnieżyca spodziewana jest na wschód od Polski (zachodnia Ukraina, Białoruś, południowo – zachodnia Rosja), gdzie wędruje aktywny układ niżowy z całym systemem frontów atmosferycznych.