Niestety, prognozy dotyczące możliwej siły wiatru halnego, okazały się być trafne. Potężnie wiejący wiatr z kierunków południowych doprowadził i wciąż doprowadza do licznych szkód, zarówno w drzewostanie, energetyce, jak i zabudowaniach.
Mocno i bardzo mocno zaczęło wiać już w dniu wczorajszym. Szczególnie dużą prędkość halny osiągał w wyższych partiach Tatr (np. na Kasprowym Wierchu), gdzie jego porywy dochodziły do około 100-130 km/h. Szczyt wichury miał jednak przypaść na Boże Narodzenie i tak też się niestety stało. Od godzin nocnych gwałtowna wichura rozszalała się również na Podhalu, terenach górskich i podgórskich Podkarpacia, pozostałej części Małopolski, Górnego Śląska oraz Opolszczyzny. W Tatrach najpotężniejsze podmuchy przekraczały aż 150 km/h, zaś na obszarach niżej położonych około 105-120 km/h (np. w Zakopanem). Gwałtowny wiatr występuje do chwili obecnej – według pomiarów z godz. 19-20 CET porywy na Kasprowym Wierchu osiągnęły aż około 160-180 km/h (!!), zaś w Zakopanem oraz Bielsku-Białej ponad 80-100 km/h (oficjalne dane ze stacji). Potężny wiatr wyrwał z korzeniami i połamał jak zapałki już parę tysięcy drzew, pozbawił energii elektrycznej wielu odbiorców, uszkadzał i zrywał dachy z budynków oraz doprowadził do poważnych utrudnień komunikacyjnych. Z pewnością problemy z energetyką obecne są również w chwili obecnej i szybko nie zostaną do końca naprawione, biorąc pod uwagę wciąż tak niszczącą siłę halnego. Jeszcze kilkanaście dni temu chyba nikt nie pomyślał, że pogoda może zrobić aż tak niemiły prezent na okres Świąt Bożego Narodzenia.
Z prognoz na kolejnych kilkanaście godzin wynika, że silne i bardzo silne porywy wiatru na obszarach podgórskich i górskich południowej Polski utrzymają się również w nocy. Wiatr w większości wyraźnie straci na sile jutro w ciągu dnia, przy czym w wyższych partiach Tatr jego prędkość wciąż będzie duża i dopiero nocą z czwartku na piątek sytuacja zacznie się stabilizować. Ponadto halny swój duży wpływ zaznaczy również w Sudetach, co będzie związane z rozwojem układu niskiego ciśnienia na pofalowanym froncie atmosferycznym, który zaostrzy gradient baryczny na stosunkowo małym obszarze. W rezultacie na wysokości izobarycznej 850 hPa prędkość wiatru może osiągnąć nawet około 30-34 m/s. Analizy numeryczne na nadchodzące dni wskazują, że kolejna porcja halnego pojawi się już w weekend, jednak o szczegółach poinformujemy Państwa w piątek.
Więcej o niszczącym halnym można przeczytać na http://forum.lowcyburz.pl/