Lekka zima z opadami śniegu

Nad Europejskim Obszarem Synoptycznym w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin nastąpią jedyne nieznacznie zmiany w rozmieszczeniu ośrodków barycznych. Dla Polski w chwili obecnej dość duże znaczenie ma dość rozległy obszar obniżonego ciśnienia znajdujący się nad południowo-wschodnią częścią Europy.

Prognoza modelu GFS: Ciepły front atmosferyczny w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin sprowadzi cieplejsze powietrze na wschód Polski (źródło: wetter3.de)

Prognoza modelu GFS: Ciepły front atmosferyczny w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin sprowadzi cieplejsze powietrze na wschód Polski (źródło: wetter3.de)

Obszar ten zawiera w sobie kilka niewielkich ośrodków niskiego ciśnienia. Jeden z nich, znajdujący się na południowym zachodzie Rumunii, w ciągu najbliższej doby przybliży się do Polski, a jego centrum ulokuje się na pograniczu Węgier, Rumunii i Ukrainy. Do naszego kraju z południowego wschodu wejdzie ciepły front związany z tym niżem. Dotrze on mniej więcej do linii Olsztyn – Łódź – Katowice i w rejonie tych miast, oraz na południowy wschód od tej linii, przyniesie wkrótce opady o słabym, chwilami umiarkowanym natężeniu. Przede wszystkim należy spodziewać się opadów śniegu, ale w południowo-wschodniej i w wschodniej części kraju może także padać deszcz ze śniegiem i sam deszcz. Tam dotrze nieco cieplejsze powietrze, podczas gdy reszta kraju pozostanie w dość chłodnej masie powietrza polarnego. W sobotę temperatura maksymalna wyniesie na przeważającym obszarze kraju od -2°C do 0°C, natomiast w Polsce południowo-wschodniej i wschodniej będą występować temperatury dodatnie, osiągające nawet 5-6°C w rejonie Przemyśla. Opady śniegu początkowo będą występować tylko na południu kraju, jednak z upływem dnia obejmą także Ziemię Świętokrzyską, Mazowsze, Ziemię Łódzką, Warmię i Mazury. W ciągu doby przyrost nowej pokrywy śnieżnej może wynieść do 5-10 cm. Większe opady śniegu prognozowane są w woj. małopolskim i śląskim, zwłaszcza na terenach górskich i podgórskich.

Prognoza modelu GFS: w ciągu następnych 48 godzin suma opadów w Polsce Środkowej i Południowej może wynieść ok. 10-25 mm, co przełoży się na przyrost nowej pokrywy śnieżnej osiągający ok. 8-15 cm na terenach nizinnych i wyżynnych oraz ok. 20-30 cm  na terenach górskich i podgórskich (źródło: wetter3.de).

Prognoza modelu GFS: w ciągu następnych 48 godzin suma opadów w Polsce Środkowej i Południowej może wynieść ok. 10-25 mm, co przełoży się na przyrost nowej pokrywy śnieżnej osiągający ok. 8-15 cm na terenach nizinnych i wyżynnych oraz ok. 20-30 cm na terenach górskich i podgórskich (źródło: wetter3.de).

W niedzielę od Mazur przez Mazowsze po Małopolskę i Górny Śląsk prognozowana jest kontynuacja ciągłych opadów śniegu o słabym, chwilami umiarkowanym natężeniu. W ciągu doby nadal może przybywać od 5 do 10 cm nowej pokrywy śnieżnej, a na terenach górskich i podgórskich dobowy przyrost pokrywy śnieżnej może miejscami osiągać 20 cm. Temperatura maksymalna niemal w całym kraju będzie wynosić od -1°C do 1-2°C. Najchłodniej będzie w strefie opadów śniegu. W godzinach wieczornych i nocnych opady śniegu zaczną zanikać, natomiast nieco cieplejsza masa powietrza opuści wschodnią część kraju. Również w poniedziałek temperatura maksymalna nadal będzie utrzymywać się w okolicach 0°C, a niewielkie opady śniegu mogą jeszcze wystąpić na południowym wschodzie. Wiatr przez najbliższe kilkadziesiąt godzin nie będzie dokuczliwy, początkowo na znacznym obszarze Polski będzie wiać z kierunków wschodnich. W niedzielę, gdy ciepły front powoli zacznie się wycofywać i słabnąć, kierunek wiatru zmieni się na zachodni i północno-zachodni, a następnie na północny.

Dalsze prognozy wskazują na utrzymanie się w Polsce łagodnej zimy z temperaturami w ciągu dnia wynoszącymi ok. 0°C. Od czasu do czasu będą występować niezbyt duże opady śniegu, a miejscami także deszczu ze śniegiem i deszczu. Większa zmiana pogody być może pojawi się pod koniec zbliżającego się tygodnia.

Ten wpis został opublikowany w kategorii News. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz