Sobota od wczesnych godzin przynosi aktywne elektrycznie i mocno uwodnione układy burzowe, w które miejscami wbudowują się formacje liniowe z okazałymi wałami szkwałowymi. Pierwsze burze dotarły nad krańce południowo – wschodnie naszego kraju jeszcze ubiegłej nocy, najbardziej dając się we znaki w Bieszczadach, gdzie całkiem wysokiej aktywności elektrycznej towarzyszyły przede wszystkim ulewne opady deszczu związane z dużym uwodnieniem troposfery. Z aktualnie postępującego przebiegu zjawisk konwekcyjnych można stwierdzić, że analizowane wcześniej scenariusze możliwej aktywności i rodzaju zjawisk burzowych w początkowej fazie soboty mają swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości (czytaj: https://lowcyburz.pl/2023/08/04/weekendowy-rollercoaster-pogodowy-aktywna-strefa-frontu-atmosferycznego-z-opadami-silnymi-burzami-oraz-duza-roznica-temperatury-powietrza/), a najsilniejsze formacje konwekcyjne przynoszą także grad o średnicy do 2-3,5 cm oraz punktowo dość silne porywy wiatru, zwłaszcza w momencie przetaczania się nad naszymi rejonami charakterystycznych chmur szelfowych z bardziej dynamicznym opadaniem powietrza w prądach zstępujących do powierzchni ziemi.
Obecnie burzowa aura wciąż daje o sobie znać na wschodzie oraz miejscami w rejonach południowo – wschodnich, gdzie nadal notowane są ulewne / nawalne opady deszczu, lokalnie doprowadzające do podtopień, a także punktowo grad z silniejszymi porywami wiatru. Naszą główną uwagę skupiają jednak rozpogodzenia postępujące na południe od Polski oraz miejscami już także w rejonach południowo – wschodnich. Silniejsze nasłonecznienie jest o tyle kluczowe w nagrzaniu powietrza, tym bardziej przy tak aktywnej strefie rozległego, pofalowanego frontu polarnego (tzw. anafront) ze wzmożonym przepływem wiatru w środkowych warstwach troposfery oraz obecnej linii zbieżności, że każda porcja następnych zjawisk konwekcyjnych w godzinach późnopopołudniowych i wieczornych może doprowadzić do powstania mocniej napędzonych burz superkomórkowych z dość silnie rotującymi prądami wstępującymi. Potencjalna strefa zagrożenia na drugą część soboty ponownie obejmuje swym obszarem regiony południowo – wschodnie i wschodnie kraju, gdzie – obok narastającej niestabilności powietrza – w dolnej oraz środkowej troposferze spodziewane jest przebieganie nasilonych uskoków pionowych wiatru, mogących w szybkim czasie wprawiać daną chmurę burzową w ruch wirowy z potencjałem do generowania opadów gradu (możliwa średnica gradzin >3-4 cm), silnych, lecz punktowych porywów wiatru o prędkości powyżej 70-80 km/h, a także podwyższonej aktywności elektrycznej. Ponadto, silniejsza akumulacja wilgoci z nasiloną wirowością powietrza w dolnych 3 km troposfery może też przyczynić się do rozwoju przynajmniej jednej mezocyklonalnej trąby powietrznej. Jeśli jednak rozpogodzenia będą jedynie krótkotrwałe, wówczas potencjał burzowy na późniejsze popołudnie oraz wieczór zostanie w znacznej mierze przyhamowany przez niedostateczne nagrzanie dolnych warstw troposfery i słabe gradienty pionowe temperatury w warstwie 0,5-3 km, które są kluczowe z punktu widzenia wznoszenia cząstki niestabilnego powietrza, a co za tym idzie – natężenie oraz ilość burz będą wówczas wyraźnie mniejsze.
W godzinach wieczorno-nocnych strefa niestabilnej masy powietrza na wschodnich peryferiach pofalowanego, quasi-stacjonarnego frontu atmosferycznego będzie przebiegać w dość wąskiej strefie od województw południowych, przez środkowy-wschód, centrum po częściowo rejony północno – wschodnie i cz. północne. Zważywszy na zalegające zachmurzenie frontalne, spodziewane zjawiska burzowe zostaną zainicjowane z tzw. trybu konwekcji uniesionej (nie bezpośrednio z powierzchni ziemi, a przynajmniej z poziomu 1000-1500 metrów nad poziomem gruntu), tym samym przynosząc przede wszystkim ulewne / nawalne opady deszczu i miejscami silniejsze porywy wiatru, zwłaszcza w przypadku dotarcia potencjalnie mocniej rozwiniętych struktur burzowych od naszych południowych sąsiadów (dzienna inicjacja głębokiej, wilgotnej konwekcji). Generalnie podczas występowania burz z konwekcji uniesionej ich potencjał jest na ogół wyraźnie słabszy z uwagi na brak wyporności dla cząstki powietrza w najniższych, przypowierzchniowych warstwach troposfery. Jednak podczas silniejszego zaciągnięcia ciepłego powietrza na wyższych poziomach dolnej troposfery w interakcji ze wzmożonym przepływem wiatru w środkowej troposferze, powstające zjawiska burzowe mogą generować sporą ilość wyładowań atmosferycznych, ponadto zdarzają się też przypadki opadów większego gradu i punktowo gwałtownych porywów wiatru.
Niedziela w dalszym ciągu najgroźniej pod względem możliwego przebiegu zjawisk konwekcyjnych prezentuje się w pasie wschodnim Polski, z uwzględnieniem regionów południowo – wschodnich, srodkowo-wschodnich, północno – wschodnich, a także częściowo północnych. Poszczególne prognozy modeli numerycznych wskazują, w przeciwieństwie do soboty, na silne ogrzewanie dolnych warstw troposfery już od godzin porannych, co w drugiej części dnia będzie wzmacniać potencjał do inicjacji aktywnych elektrycznie oraz mocno uwodnionych burz. Dalsze zaleganie nad naszym krajem polarnego frontu atmosferycznego z jeszcze większą różnicą temperatury powietrza z uwagi na głębszy zasięg ciepłej, zwrotnikowej masy objawi się istotnie nasiloną prędkością przepływu wiatru w środkowej troposferze (20-25 m/s na wysokościach od 3 km do 5-5 km n.p.g.), która będzie mieć kluczowy wpływ na szybką organizację powstających chmur kłębiastych w dynamiczne superkomórki i systemy liniowe. Podczas superkomórek burzowych z dość silnie wirującymi prądami wstępującymi (mezocyklonami) należy się liczyć z ulewanymi i nawalnymi opadami deszczu, możliwą średnicą gradu do 3-5 cm oraz punktowo silnymi i bardzo silnymi porywami wiatru o prędkości >80-100 km/h. W tak dynamicznych warunkach konwekcyjnych istnieje również pewne prawdopodobieństwo uformowania się 1-2 mezocyklonalnych trąb powietrznych. Strefa największego zagrożenia gwałtownymi zjawiskami atmosferycznymi najbardziej będzie dawać się we znaki w godzinach popołudniowych oraz wieczornych. Ponadto, w trakcie niedzielnej oraz poniedziałkowej doby na Wybrzeżu Zachodnim wzrośnie prędkość wiatru powodująca sztormową aurę wzdłuż gmin nadmorskich oraz na otwartych wodach Bałtyku. Niewykluczone, że w przypadku utrzymania aktualnie prognozowanej głębokości i ulokowania aktywnego ośrodka niskiego ciśnienia, najsilniejsze porywy wiatru nad naszym morzem wraz z początkiem przyszłego tygodnia będą mogły osiągać i przekraczać rzadko odczuwalne o tej porze roku nawet… 80-100 km/h.