Ten wpis będzie miał wymiar bardziej osobisty…
Żegnamy dobrego przyjaciela, na pomoc którego zawsze mogliśmy liczyć. Troskliwego i opiekuńczego, dbającego zarówno o najbliższych jak i o dalszych znajomych. Kolegę, którego zaangażowanie stanowiło przykład dla innych osób. Wielkiego entuzjastę burz i jednocześnie doświadczonego i ostrożnego człowieka, dla którego priorytetem było bezpieczeństwo.
29 stycznia 2024 r. w wieku 47 lat zmarł Sebastian Kuhn. „Kuno”, jak zawsze prosił aby na siebie mówić, był naszym sympatykiem od 2008 r., a w październiku 2011 r., podczas spotkania regionalnego w Opolu, dołączył do Polskich Łowców Burz.
„Kuno” był przede wszystkim dobrym człowiekiem. Był osobą, której można było szczególnie zaufać i cieszył się wśród nas ogromnym szacunkiem.
W ostatnim czasie pomagał nam szczególnie na platformie Twitter, na której umieszczał zdjęcia nadsyłane przez naszych obserwatorów oraz wpisy o aktualnej sytuacji pogodowej. Niech przykładem jego zaangażowania będzie fakt, że ostatnie wpisy umieścił zaledwie kilka dni przed swoją śmiercią. Nie chciał nas niepokoić swoim stanem zdrowia i wszyscy myśleliśmy, że szybko wróci do pełni sił. Niestety…
„Kuno”, pochodzący z miejscowości Zawadzkie (woj. opolskie) dbał również o bezpieczeństwo lokalnej społeczności. Często ostrzegał lokalne służby przed nadchodzącymi zagrożeniami ze strony pogody.
Był człowiekiem, który lubił dobrą muzykę, głośne odgłosy grzmotów i przecinające niebo błyskawice.
Jednocześnie był ceniony za swoje doświadczenie i ostrożność. „Kuno” dziesiątki razy wyjeżdżał na obserwacje burz. W przeszłości miałem przyjemność odbyć z nim kilkanaście wyjazdów jako nawigator. Sebastian zawsze unikał niepotrzebnego ryzyka i po pierwsze, dbał o bezpieczeństwo swoje i innych osób.
Był świetnym kompanem, z którym można było miło spędzić czas i znaleźć wspólny język, niezależnie od poruszonego tematu. Długie godziny obserwacji burz, wspólne czy przejazdy w poszukiwaniu miejsc obserwacyjnych przebiegały we wspaniałej atmosferze.
Życzę wszystkim, aby mieli jak najwięcej takich osób wśród siebie.
Życie jest bardzo kruche. Spędzajmy jak najwięcej czasu ze swoimi bliskimi i znajomymi, doświadczajmy życia z różnych stron, aby w ostatnich chwilach poczuć satysfakcję z przeżytych dni.
O matko z córką. To koniec „łowów w kukurydzy”.
Żegnaj „Kuno”, dobry przyjacielu. Spoczywaj w pokoju.