W ostatnich dniach nad obszarem Europy dominuje łagodne powietrze polarne-morskie, które początkowo swoim zasięgiem obejmowało głównie południe, południowy zachód i zachód kontynentu, rozszerzając się z czasem w kierunku centralnym, wschodnim i południowo-wschodnim. Chłodniejsze sektory powietrza zalegają głównie nad Skandynawią oraz Rosją. Taki stan rzeczy faworyzuje póki co bardzo łagodny przebieg pogody, charakterystyczny dla okresów przedwiośnia. Odwrócenie tych ról i powrót warunków zimowych jest w średnioterminowym horyzoncie czasowym słabo dostrzegalny dla obszaru Polski, ale i generalnie dla Europy. Prognozy numeryczne na ostatni tydzień lutego wskazują na nadejście wyraźnie ciepłego okresu w wielu regionach starego kontynentu. Strumień ciepła szczególnie mocno odczuwalny będzie na obszarze Polski gdzie termometry mogą wskazać wartości przekraczające nawet 17°C, a lokalnie w sprzyjających warunkach tj. rozpogodzenia – zbliżyć się do bariery 20°C.
Najcieplejsze strefy mas powietrza w kolejnych dniach skupią się przede wszystkim nad obszarem Europy południowo-wschodniej (Bałkany) oraz wschodniej. Napływ powietrza wspierany będzie przez dwa ośrodki baryczne – rozległy układ wysokiego ciśnienia znad Rosji, a także obszar niżowy, który będzie wędrował przez Europę zachodnią i ulokuje się nad Morzem Śródziemnym. W dalszej perspektywie nadchodzącego tygodnia wspomniany wyż będzie nadal pełnił rolę utrzymania napływu ciepłego powietrza, wchodząc prawdopodobnie w interakcję z głębokim niżem znad Wysp Brytyjskich.
W ogólnym rozrachunku w nadchodzącym tygodniu najcieplejszymi regionami Polski będą: południe, południowy wschód, wschód, centrum i częściowo południowy zachód. Ocieplenie w mniejszym stopniu obejmie pozostałe regiony kraju, a zwłaszcza północ z naciskiem na województwa nadmorskie. Mimo wszystko, nawet i tu pod koniec tygodnia temperatury powietrza mogą zacząć osiągać i przekraczać 10°C.
Przytoczone wcześniej regiony, w których zasięg ciepłych mas powietrza będzie najbardziej odczuwalny, mogą liczyć na bardzo wysokie jak na tą porę roku temperatury. Zmiany odczuwalne będą już w niedzielę, jednak to w trakcie poniedziałku na południu, południowym-zachodzie, południowym-wschodzie, wschodzie i w centrum temperatury wzrosną do poziomu 12°C-15°C, aby we wtorek osiągnąć nawet do 16°C-17°C i to w wielu lokalizacjach naszego kraju. W środę strumień ciepła prawdopodobnie przemieści się nieco na wschód, odsuwając się od województw południowo-zachodnich i zachodnich. Zakres maksymalnych temperatur powietrza pozostanie jednak niezmienny i wciąż mogą one dochodzić do 17°C. O skali ocieplenia najlepiej świadczy prognozowana anomalia średniej temperatury powietrza względem średniej wieloletniej, która dla analizowanego tygodnia może osiągać imponujące 7°C-8°C.
W drugiej połowie tygodnia prognozy numeryczne są względnie zgodne co do podtrzymania dalszego napływu ciepłych mas powietrza, które miałyby by rozszerzyć swój zakres oddziaływania znacznie wgłąb Polski, docierając m.in do regionów północnych i północno-zachodnich. W efekcie większość stacji na terenie kraju notowała by wartości dwucyfrowe, co najmniej rzędu 10°C. Pod kątem opadów natomiast tydzień zapowiada się jako mało deszczowy. Więcej chmur i opadów pojawi się na północnym zachodzie i północy (zwykle poniżej 10 mm), natomiast bez opadów lub z opadami śladowymi tydzień zapowiada się w Polsce południowej. Pozwoli to z pewnością na stabilizację sytuacji hydrologicznej w kontekście wysokich stanów wód w wielu lokalizacjach.
Gdzie w tym wszystkim jest zima? Patrząc tylko na trend prognoz anomalii średniej temperatury powietrza, bez dyskusji pozostaje oczywiście nadchodzący tydzień. Analizując jednak zakres od tygodnia 10 do 12 czyli większość marca, wciąż dostrzec można utrzymywanie się anomalii dodatniej, czyli tygodnie cieplejsze niż zwykle. Niewykluczone jednak, że prognozy te w miarę upływu czasu będą wskazywać na coraz wyższe wartości, wpisując się w aktualny trend dominacji ciepła. Nie oznacza to natomiast całkowitego wykreślenia epizodów zimowych, w których na myśli należy mieć większe przymrozki, a także okazjonalne opady śniegu (a po nich np szybki powrót do wysokich temperatur).