W ciągu nadchodzących dni nad Europą dokona się znacząca przebudowa pola barycznego, która wpłynie także na pogodę w Polsce. Czeka nas więcej opadów, jednak temperatura utrzyma się nadal w okolicach 0°C.
W ciągu ostatnich godzin nad Polską z zachodu na wschód przechodziła zatoka niżowa wraz z zokludowanym frontem atmosferycznym. W ciągu najbliższych 24 godzin nadal będziemy pod wpływem powietrza polarnego morskiego. Mimo wszystko, nad północnym Atlantykiem oraz w rejonie Wysp Brytyjskich na mapach prognostycznych topografii barycznej widać już wyraźne zmiany, które w ciągu kolejnych dni znacząco się pogłębią. W kierunku Europy Południowej zacznie rozbudowywać się duża, głęboka dolina geopotencjału, która znacząco zmodyfikuje kierunki przepływu powietrza. Na wschód od fali będą występować wiatry z południa, a na zachód – z północy. Przepływ mas powietrza z północy na południe, będzie silny, co będzie przyczyną dalszej rozbudowy doliny geopotencjału na południe Europy. W obrębie doliny znajdzie się nieco chłodniejsza masa powietrza od tej, która obecnie znajduje się nad naszym krajem. Wzmożony przepływ powietrza z południa na północ nad południowo-wschodnią i wschodnią Europą doprowadzi do zaciągnięcia cieplejszych mas powietrza z południa Starego Kontynentu i sprawi że, w pobliżu naszego kraju pojawią się znaczne poziome gradienty temperatury w troposferze, a wraz z nimi strefa frontowa oddzielająca różniące się masy powietrza. Z powodu dużego gradientu termicznego, na wyższych poziomach troposfery prognozowane jest występowanie silniejszego przepływu powietrza. Taka sytuacja będzie prowadzić do powstawania aktywnych ośrodków niżowych, które będą się przemieszczać z północnego zachodu na północny wschód, szlakiem prowadzącym od północnych Włoch przez Karpaty po okolice Moskwy. Na chwilę obecną trudno jeszcze podać szczegóły dotyczące ilości układów niskiego ciśnienia i ich aktywności, jednak należy oczekiwać, że niże te do słabych nie będą należeć. Ciepłe i zasobne w wilgoć masy powietrza będą wpompowywane na obszar, gdzie będzie zalegać powietrze chłodne, co będzie prowadzić do intensywnej kondensacji pary wodnej i powstawania gęstych chmur warstwowych, które będą sprowadzać umiarkowane, a miejscami dość silne opady deszczu, deszczu ze śniegiem, śniegu, a nawet deszczu marznącego.
W Polsce pierwsze zmiany w pogodzie odczujemy już w nocy z środy na czwartek, gdy do naszego kraju z zachodu wejdzie sektor z nieznacznie cieplejszym powietrzem polarnym morskim, a wraz z nim zachmurzenie frontowe i opady. Na zachodzie będzie padać deszcz ze śniegiem i deszcz, natomiast w innych regionach kraju spodziewamy się niezbyt silnych, lecz ciągłych, trwających kilka godzin opadów śniegu. W nocy z czwartku na piątek nad północnymi Włochami dojdzie do cyklogenezy i utworzy się pierwszy z całej serii niżów, które będą podążać wzdłuż południowo-wschodnich obrzeży wcześniej wspomnianej doliny geopotencjału. Do Polski chmury tego układu dotrą z południa w piątek po południu. Wszystko wskazuje na to, że w nocy z piątku na sobotę w pasie ciągnącym się od Małopolski i Górnego Śląska po Mazowsze i Warmię i Mazury mogą pojawić się obfite opady śniegu. W ciągu zaledwie kilku godzin opadów przyrost pokrywy śnieżnej na tym obszarze może przekroczyć 10 cm, jednak w chwili obecnej jest to prognoza bardzo przybliżona. Modele numeryczne jeszcze nie są zgodne co do siły układu niskiego ciśnienia, który ma przejść nad naszym krajem nocą z piątku na sobotę. Nie jest znany dokładnie zasięg i czas trwania opadów, niemniej sytuację warto bacznie monitorować. Pogoda w kolejnych dniach w Polsce stoi pod dużym znakiem zapytania, uwzględniając dynamiczne tworzenie się i wędrówkę ośrodków niskiego ciśnienia w pobliżu naszego kraju. Na pewno będzie to sytuacja, w której nie można wykluczyć niemiłej niespodzianki ze strony pogody.