Dziś powitaliśmy czerwiec, co oznacza, że obok świętowania Dnia Dziecka, wkroczyliśmy w okres meteorologicznego lata. A te już wkrótce szykuje dla nas niemiłą niespodziankę w postaci licznych, przygruntowych przymrozków osiągających nocą z piątku na sobotę oraz w sobotni poranek w granicach od -3°C do -1°C. Szczególnie rześkie warunki atmosferyczne spodziewane są w pasie regionów północnych, w głębi województw zachodnich, w centrum oraz wzdłuż południowej części Polski. Za silniejsze ochłodzenie będzie odpowiadać przejściowy spływ przetransformowanej masy powietrza pochodzenia arktycznego z dalekiej północy Europy, przynoszący na ogół kontynuację pogodnej i słonecznej aury z małym oraz umiarkowanym zachmurzeniem. Stosunkowo niska zawartość wilgoci w powietrzu jedynie miejscami objawi się wystąpieniem większej porcji niskich chmur oraz przelotnych, co najwyżej punktowych, chwilowych opadów deszczu.
Od wielu dni pogoda w naszej części Europy kształtowana jest przez silne i stabilne układy wysokiego ciśnienia znad północno – wschodniego Atlantyku oraz zachodnich obszarów kontynentu europejskiego. Obecnie jednak przejściowo dostajemy się pod wpływ dość płytkiej zatoki niżowej, a jutro z północy na południe kraju przewędruje słabo aktywna strefa chłodnego frontu atmosferycznego, sprowadzająca nad większość regionów silniejsze ochłodzenie. Szczególnie chłodna aura będzie odczuwalna w pasie województw północnych, gdzie w najcieplejszym momencie dnia temperatura maksymalna wzrośnie raptem do 12°C – 15°C. W pozostałych województwach wartości temperatury maksymalnej będą oscylować w granicach 17°C – 22°C, z najcieplejszym przebiegiem aury na południowym – wschodzie i częściowo południu. W sobotę chłodniejszy strumień powietrza jeszcze z nami pozostanie, objawiając się ociepleniem, po porannych przygruntowych przymrozkach, do 14°C – 19°C; im bliżej rejonów zachodnich i południowych, tym będzie cieplej, z kolei najchłodniejsze warunki utrzymają się na samej północy oraz północnym – wschodzie.
W niedzielę oraz na początku przyszłego tygodnia w większości kraju ponownie zacznie się ocieplać (temperatura będzie osiągać i przekraczać 20°C – 24°C, zaś w kolejnych dniach możemy oczekiwać dni gorących z temperaturą wynoszącą w najcieplejszych regionach >25°C), a przebieg warunków pogodowych nad Polską zacznie być kształtowany na przemian przez rozległy wyż z zachodu / północnego – zachodu Europy, jak i dosyć płytkie strefy niżowe rozwijające się nad środkowymi rejonami kontynentu europejskiego, co oznacza kontynuację przeważnie pogodnej i słonecznej, ale przede wszystkim suchej aury. O tym, że jest sucho, dobitnie świadczy aktualna wilgotność gleby osiągająca nawet poniżej 20%, a także wysokie i wręcz ekstremalne zagrożenie pożarowe panujące niemal w każdym regionie Polski. W tak suchych warunkach zachowajmy szczególną ostrożność, gdyż nawet niewielka iskra, przy silnym nasłonecznieniu oraz silniejszych podmuchach wiatru, może w bardzo szybkim tempie spowodować powstanie groźnego, dynamicznie rozprzestrzeniającego się pożaru. A przecież służby pożarnicze oraz leśne od dłuższego czasu nie mają lekko i praktycznie każdego dnia notują wiele interwencji związanych z pożarami poszycia leśnego, traw czy nieużytków.
Pogłębiająca się susza to również niedobre wieści dla rolników. Z aktualnie dostępnych prognoz modeli numerycznych wynika, że czerwiec w większości Polski może objawiać się opadami poniżej średniej normy wieloletniej, przy jednoczesnym wypychaniu najbardziej wilgotnych, burzowych mas powietrza na południe Europy oraz północne rejony Afryki. Można powiedzieć, że bieżące rozmieszczenie ośrodków barycznych jest zdecydowanie bardziej charakterystyczne dla okresu… wczesnojesiennego, a nie zbliżającego się sezonu letniego, gdyż normalnie o tej porze roku nad pasem południowym Starego Kontynentu powinna panować stabilna, wyżowa aura, a zachodnie obszary Europy znajdować się pod wpływem wilgotnych układów niżowych z systemami frontów atmosferycznych. Pamiętamy również, że czerwiec w ostatnich latach do wielu miejsc sprowadzał wyjątkowo upalne masy powietrza, a tymczasem na horyzoncie prognostycznym dla Polski nadal nie widać choćby jednego dnia upalnego, o korzystniejszych warunkach do formowania się aktywniejszych zjawisk burzowych z opadami deszczu na większym obszarze przestrzennym RP nawet nie wspominając.