Za nami kolejna burzowa doba, która aktywne elektrycznie i mocno uwodnione burze z intensywnymi opadami deszczu, lokalnie gradem i punktowo silnymi porywami wiatru przyniosła miejscami w regionach wschodnich, środkowych oraz południowych. Jedną z silniejszych formacji burzowych przechwyciła nasza ekipa pościgowa z Warszawy, która po godzinie 2 w nocy udała się w okolice Ryk, Puław i Dęblina w zachodniej części województwa lubelskiego, gdzie odnotowaliśmy efektowne wyładowania atmosferyczne towarzyszące mocniej napędzonej silniejszym przepływem wiatru w środkowej troposferze superkomórce.
Obecnie cały nasz zespół prognostyczny z wielką uwagą monitoruje kolejne odsłony modeli numerycznych na całą wtorkową (jutrzejszą) dobę. Wpływ aktywnego frontu polarnego i związanego z nim dużego kontrastu termicznego pomiędzy wschodnią a zachodnią Polską zintensyfikuje wszelkie procesy konwekcyjne do dynamicznego rozwoju niebezpiecznych systemów burzowych, napędzanych zarówno wysoką niestabilnością powietrza, jak i wzmożonym odcinkiem prądu strumieniowego w środkowych partiach troposfery.
Fronty polarne, bo z takim mamy i będziemy mieć również do czynienia w kolejnych kilkudziesięciu godzinach, należą do jednych z najgroźniejszych, a zarazem najbardziej dynamicznych i nieprzewidywalnych. Towarzyszące im imponujące kontrasty termiczne napędzają intensywność gradientu ciśnienia i tym samym prądu strumieniowego w wyższych warstwach troposfery, które następnie doprowadzają do inicjacji zafalowań z układami niskiego ciśnienia. Każda fala frontalna to dodatkowy zapalnik do organizacji szybko rozwijających się burz w gwałtowne superkomórki oraz mezoskalowe systemy konwekcyjne z wbudowanymi liniami szkwału, generujące wszelkie możliwe groźne zjawiska atmosferyczne. Z naszego punktu widzenia na szczególną uwagę zasługują województwa południowe, częściowo wschodnie, cz. środkowe oraz północno – wschodnie, nad którymi znajdzie się ciepły i zasobny w wilgoć sektor powietrza wykazujący się znaczną energią potencjalną dostępną drogą konwekcyjną (współczynnik CAPE osiągający i przekraczający nawet 1500-3000 J/kg).
Nie samym jednak CAPE żyje burza, bo z pustego i Salomon nie naleje. Niemniej tak duże wartości energii potencjalnej dostępnej drogą konwekcyjną świadczą o istotnym ryzyku rozwoju silnie wypiętrzonych chmur burzowych. Głównym czynnikiem wyzwalającym tak spore zasoby energii do wyższych warstw atmosfery będą strefy silniejszej zbieżności wiatru wspomagane nasilonym przepływem poziomym powietrza (wiatr) w dolnych i środkowych warstwach troposfery. Z jednej strony wzmocniona skrętność (zmiana kierunku), z drugiej narastająca prędkość wiatru w warstwie 0-6 km nad powierzchnią gruntu będzie wprawiać powstałe burze w superkomórki z silniej rotującymi prądami wstępującymi. I to właśnie od izolowanych burz pulsacyjnych oraz superkomórkowych (włącznie z pozostałościami po nocnej oraz porannej konwekcji) rozpoczniemy burzową, wtorkową dobę, która zwłaszcza w drugiej fazie dnia zacznie objawiać się coraz korzystniejszym środowiskiem do inicjacji niebezpiecznych struktur opadowo-burzowych. Duży grad o średnicy mogącej osiągać i przekraczać 3-6 cm, porywy wiatru o prędkości >80-110 km/h oraz ulewne / nawalne opady deszczu z istotnie podwyższoną aktywnością elektryczną będą stanowić główne zagrożenie na trasie oczekiwanych zjawisk burzowych.
Po pierwszej porcji burz superkomórkowych, w dalszej części wtorkowej doby od południa kraju prawdopodobnie będzie przemieszczać się korzystne środowisko konwekcyjne do rozwoju większego układu burzowego z możliwą formacją liniową, a także następnych ośrodków burzowych posiadających w sobie rotujące prądy wstępujące. Dodatkowy wpływ wymuszania orograficznego na terenach Małopolski, częściowo województwa śląskiego i być może także części Podkarpacia prawdopodobnie szybko wprawi potencjalny system w niebezpieczny i długo żyjący układ, który następnie będzie kierować się na północ, nad regiony środkowo-wschodnie oraz wschodnie, w drugiej fazie nocy lub bliżej środowego poranka obejmując swym zasięgiem również województwa północno – wschodnie.
Podczas wędrówki drugiej fali burz z głównym układem konwekcyjnym, największe zagrożenie będą stanowić silne i gwałtowne porywy wiatru mogące osiągać oraz przekraczać prędkość 80-110 km/h (w przypadku rozwoju układu liniowego w formie bow echo prędkość najsilniejszych porywów może być jeszcze większa). W środowisku większego uwodnienia troposfery dojdzie również uderzenie nawalnych opadów deszczu z możliwym gradem o średnicy powyżej 3-6 cm – w przypadku średnicy gradzin kluczowe będą burze superkomórkowe mogące zarówno wbudowywać się w cały system, jak i rozwijać się w jego obrębie. Z uwagi na duże zagrożenie niebezpiecznym przebiegiem zjawisk pogodowych w trakcie wtorkowej doby, bardzo prosimy Państwa o zachowanie szczególnej ostrożności na najbardziej zagrożonych obszarach. Pamiętajmy, aby w trakcie burzy pod żadnym pozorem nie szukać schronienia pod wyższymi obiektami, w tym zwłaszcza drzewami, napowietrznymi liniami energetycznymi czy masztami, unikać przebywania w wodzie, na szlakach górskich, plaży oraz wszelkich wysokościach. Zalecamy bieżącą obserwację naszych profili społecznościowych oraz systemu do wydawania ostrzeżeń meteorologicznych SkyPredict.
Zanim jednak nadejdzie wtorkowa doba, już w ciągu najbliższej nocy spodziewamy się silniejszego rozwoju aktywnych elektrycznie burz z ulewnymi opadami deszczu z tzw. trybu konwekcji uniesionej w ciepłym sektorze polarnego frontu atmosferycznego. Poszczególne zjawiska burzowe, powstające zarówno miejscami na południu, w centrum, na zachodzie oraz północy kraju będą formować się w zasięgu niskiego zachmurzenia warstwowego (bliska obecność polarnego frontu atmosferycznego), a bardzo silna zmiana kierunku i prędkości wiatru w warstwie 0-3 km oraz 0-6 km prawdopodobnie wzmocni potencjał konwekcyjny do inicjacji superkomórek i układów wielokomórkowych z licznymi wyładowaniami atmosferycznymi. Najsilniej rozwiniętym burzom miejscami będą też mogły towarzyszyć opady gradu o średnicy do 1-4 cm oraz punktowo silne porywy wiatru o prędkości przeważnie do 70-90 km/h.