Nadchodzących kilkadziesiąt godzin będzie mieć jeszcze bardziej dynamiczny przebieg, niż chociażby ostatnia doba, która objawiła się ponad 19-stopniowym gradientem poziomym temperatury pomiędzy najcieplejszym, a najchłodniejszym miejscem w kraju (Suwałki – Dobczyce). Szczególnie interesująco z punktu widzenia synoptycznego wyglądają spodziewane znaczne inwersje temperatury w warstwie granicznej.
Już w drugiej części nadchodzącej nocy, w strefie oddziaływania wędrującego stopniowo w kierunku głębi kraju ciepłego frontu atmosferycznego, zaczną występować opady różnego rodzaju. Podczas gdy w rejonach południowych będą pojawiać się opady deszczu (obecność w całym pionowym profilu dolnej troposfery dodatniej temperatury związanej z adwekcją ciepłej, polarno-morskiej masy powietrza), tak im dalej na północ, tym sytuacja zacznie ulegać wyraźnym zmianom. Początkowo szczególnie dynamiczny przebieg stratyfikacji w środowisku występowania opadów przewidywany jest na Lubelszczyźnie, w północnej części Ziemi Świętokrzyskiej, częściowo na obszarze województwa łódzkiego oraz mazowieckiego, gdzie prognozowane są opady deszczu marznącego i lodowego, a także deszczu ze śniegiem oraz samego śniegu. Największe natężenie opadów mieszanych wyliczane jest przede wszystkim dla Lubelszczyzny, południowej części Mazowsza oraz wschodnich rejonów Ziemi Łódzkiej. W tych miejscach imponująco przedstawia się inwersja temperatury – podczas gdy w najbardziej newralgicznych częściach w/w regionów temperatura na wysokości izobarycznej 850 hPa ma osiągnąć około 0-3 °C, tak kilkaset metrów niżej, na poziomie 925 hPa, model GFS przewiduje około -2 – -7 °C! Temperatura oscylująca w okolicach 0 °C oraz poniżej tej wartości spodziewana jest również w przyziemnej warstwie troposfery (im dalej na południe, tym będzie cieplej). Tego typu rozkład stratyfikacji szczególnie faworyzuje deszcz lodowy, jednak nie zabraknie też opadów marznących (powodujących gołoledź) oraz samego śniegu o umiarkowanym i dość silnym natężeniu, zwłaszcza na wschodzie i północy Lubelszczyzny, we wschodniej części Mazowsza (przy czym i tutaj możliwy jest deszcz lodowy), a także na południu Podlasia. Niebezpieczna mieszanka opadowa prognozowana jest również w innych częściach województwa łódzkiego (poza rejonami południowymi), w środkowej i zachodniej części Mazowsza oraz częściowo na zachodzie i północy kraju.
Nocą z niedzieli na poniedziałek oraz podczas pierwszego dnia nowego tygodnia w rejonach Polski południowej, częściowo południowo – zachodniej i środkowej mogą rozwinąć się kolejne strefy opadowe. Niewykluczone, że będą to formacje konwekcyjne mające potencjał do generowania wyładowań atmosferycznych, biorąc pod uwagę wyliczane nieco korzystniejsze warunki termodynamiczne dla inicjacji głębszej konwekcji (jeśli kolejne aktualizacje modeli będą podtrzymywać obecne prognozy, wtedy konieczne będzie wydanie prognozy konwekcyjnej). Im dalej w głąb kraju (zachód, centrum i wschód), tym wciąż mogą występować opady mieszane o zmiennym natężeniu. W międzyczasie na sporym obszarze z wcześniej dodatnią temperaturą na wysokości izobarycznej 850 hPa ponownie zacznie się pojawiać mróz, przez co opady mieszane będą stopniowo przechodzić w śnieg (proces ten może mieć jednak powolny przebieg).
Tymczasem na północnym – wschodzie naszego kraju powietrze w dolnej części warstwy granicznej uległo wyraźnemu osuszeniu, dzięki czemu pojawiły się rozpogodzenia. Oznacza to korzystne warunki dla silniejszego wypromieniowania ciepła w przestrzeń kosmiczną i co za tym idzie znacznych spadków temperatury, która w Suwałkach o godzinie 21:00 CET wyniosła około -11,5 °C. Jej gwałtowny spadek może być jednak w sporej mierze przyhamowany przez zwiększający się wiatr w warstwie granicznej.