Zgodnie z zapowiedziami, w dniu dzisiejszym najpogodniejsza i najcieplejsza pogoda pojawiła się na południu oraz południowym – wschodzie kraju. Oficjalne pomiary meteorologiczne wskazują, że temperatura maksymalna powietrza osiągnęła i przekroczyła wartość 31-32 °C.

Mapa synoptyczna z doskonale zaznaczoną zbieżnością wiatru w miejscach z największą ilością formacji burzowych (godzina 20:00 CEST, ESTOFEX)
Wśród najcieplejszych większych miast w Polsce znalazły się m.in. Tarnów, Rzeszów, Nowy Sącz, Przemyśl, Zamość oraz Kraków. Zdecydowanie niższe wartości temperatury pojawiły się w strefie oddziaływania frontu atmosferycznego – około 20-23 °C. W nawiązaniu do poprzedniego wpisu pogodowego, nad naszym krajem pojawił się dość spory kontrast termiczny, który osiągnął ok. 12-13 °C. Dodatkowo na północnym – zachodzie, północy oraz miejscami w rejonach południowo – zachodnich, centralnych i południowych pojawiły się burze, które występują również w chwili obecnej (warto dodać, iż kilka godzin temu w woj. opolskim i śląskim pojawiła się dość aktywna mini superkomórka burzowa). Aktualne obrazy radarowe oraz dane z systemu detekcji wyładowań atmosferycznych wskazują, iż największe ich skupisko znajduje się w woj. łódzkim. Dość aktywne burze występują również na obszarze Czech. Niektóre z nich stopniowo zbliżają się do dzielnic południowo – zachodnich. Najbardziej ciekawa z punktu widzenia meteorologicznego jest komórka burzowa na północnym – wschodzie Czech, która zawiera w sobie rotujący prąd wstępujący i zmierza w stronę południowo – zachodniej części woj. śląskiego. Z analiz synoptycznych wynika, iż prognozy numeryczne na dziś nieco zaniżyły zawartość pary wodnej w dolnej troposferze, której akumulacja nastąpiła wzdłuż uformowanej już dolno-troposferycznej zbieżności wiatru. W związku z tym warunki termodynamiczne dla burz były i wciąż są lepsze, niż zakładały to modele, choć burze w większości pojawiają się na obszarach, które zostały zaznaczone w naszej prognozie konwekcyjnej. Oprócz burz, wskutek zafalowania na froncie, doszło też do rozwoju chmur warstwowych z wbudowanymi strukturami konwekcyjnymi, które na południowym – zachodzie oraz zachodzie przynoszą umiarkowane i dość silne opady deszczu.