Choć już dziś rozpoczęła się astronomiczna wiosna, pogoda szykuje nam kolejne zimowe atrakcje. Po śnieżycach i rekordowo niskiej temperaturze (w Jabłonce 17 marca było -25°C), ponownie czekają nas duże opady śniegu oraz silny spływ arktycznej masy powietrza z północy kontynentu. O wiośnie trzeba zapomnieć co najmniej do końca tego miesiąca.
Dziś nad Polską zanika układ niżowy, który jeszcze wczoraj przynosił nam spore opady śniegu, a miejscami na południu i wschodzie Polski także opady deszczu i opady mieszane. Pogoda ogólnie charakteryzuje się sporą ilością chmur na niebie, nieco więcej chwil ze słońcem mamy w Polsce Południowej, gdzie jednak rozwija się zachmurzenie konwekcyjne, co dobrze widać na aktualnych zdjęciach satelitarnych. Niestety, nad Niemcami w stronę Polski przesuwa się kolejna strefa chmur i opadów.
Omawiana strefa znajdzie się nad naszym krajem już dziś w nocy. Do jutra do południa opady śniegu dotrą do centrum Polski oraz na południe, gdzie początkowo może padać deszcz i deszcz ze śniegiem. Chmury i opady będą związane z niewielkim ośrodkiem niżowym, który z zachodu dotrze do Polski. Później bardzo istotne dla rozwoju dalszej sytuacji pogodowej w Polsce będzie to, co ma stać się na południowy wschód od naszego kraju. Nad Rumunią i Bułgarią rozwinie się bowiem potężny układ niżowy przemieszczający się na północ i północny wschód, co spowoduje zmianę kierunku wiatru w Polsce z zachodniego na północny. Opady w południowo-wschodniej części kraju zintensyfikują się i zamienią się w sam śnieg. Prognozowany czas występowania opadów ma wynosić do 18-24 godzin. Oznacza to ponowny przyrost pokrywy śnieżnej, zwłaszcza w południowo-wschodniej części woj. małopolskiego i w woj. podkarpackim. W tej części kraju przyrost ten może być znaczny, nawet do 15-25 cm, a w górach lokalnie jeszcze większy. Najsilniejsze opady powinny wystąpić w nocy z czwartku na piątek oraz w piątek nad ranem, gdy centrum aktywnego niżu znajdzie się nad Mołdawią. Czytaj dalej