Znowu mocno grzmiało i padało. W poniedziałek kontynuacja burzowej pogody

Niedziela w Polsce południowo-zachodniej, centralnej i północno-wschodniej przyniosła sporo zjawisk burzowych. Miejscami burze przynosiły nawalne opady deszczu powodujące podtopienia. Pierwszy dzień nadchodzącego tygodnia nie będzie lepszy – ma grzmieć i padać, zwłaszcza w Polsce południowo-wschodniej oraz na północy i zachodzie kraju.

Przed burzą w Warszawie (7.08.2011, fot. A. Surowiecki)
Przed burzą w Warszawie (7.08.2011, fot. A. Surowiecki)

Pofalowany front atmosferyczny niżu znad Zatoki Botnickiej, który z upływem godzin przemieszcza się w stronę Polski wschodniej, dał wczoraj szczególnie dużo burz od Opolszczyzny i Górnego Śląska, po centrum Mazowsza. W tej chwili burzowo jest na Podlasiu. Burzom towarzyszyły bardzo silne opady deszczu. W Łodzi i w Warszawie w czasie najsilniejszych opadów na ulicach powstały potężne rozlewiska wodne. W Warszawie po burzy stan wody w Potoku Służewieckim wzrósł do niebezpiecznego poziomu, a silny wiatr powalił kilkanaście drzew.

Poniedziałek w Polsce południowo-wschodniej pogodę będzie nadal kształtować wyżej wspomniany front. Nad tą częścią kraju znajdzie się silne zafalowanie, na którym uformuje się niezbyt duży, lecz potencjalnie dość niebezpieczny niż dolny. Z powodu występowania dość znaczącej energii potencjalnej konwekcji (CAPE na poziomie 1000-1500 J/kg), zwłaszcza  w woj. podkarpackim, pojawią się komórki burzowe. Te, z powodu podwyższonych wartości czynników kinematycznych, będą mogły organizować się w dość niebezpieczne superkomórki burzowe. Z powodu niskiego poziomu kondensacji (temperatura powietrza przy ziemi ok. 24-25 st.C przy temperaturze pkt. rosy ok 20 st.C) mogą pojawić się trąby powietrzne (ich ryzyko jest podwyższone również ze względu na znaczne uskoki kierunkowe w dolnej partii troposfery). Wygląda na to, że największe ryzyko tornad będzie na wschodzie woj. podkarpackiego oraz na Zamojszczyźnie, gdzie przed burzami powinno być przez jakiś czas dość pogodnie. Poniedziałkowe burze na południowym wschodzie Polski mogą znowu spowodować lokalne podtopienia, zwłaszcza wtedy, gdy powstanie układ z burzami przemieszczającymi się na pewnym obszarze jedna po drugiej (training storms). Trzeba jednak zaznaczyć, że dokładne prognozowanie zjawisk konwekcyjnych na południowym wschodzie RP jest utrudnione przez falę na froncie atm. – nadal nie znamy dokładnej lokalizacji i siły tego układu pogodowego. Różnice wielkości ok. 50 km mogą mieć w tej części Polski decydujący wpływ na przebieg pogody.

Prognoza CAPE 0-30 mb oraz DLS na 8.08.2011, godz. 17:00 CEST (źródło: Estofex)
Prognoza MLCAPE 0-30 mb oraz DLS na 8.08.2011, godz. 17:00 CEST (źródło: Estofex)

Ciekawie przedstawia się też sprawa z burzami na północy i zachodzie kraju. Te być  może nie będą aż tak bardzo silne, jak na południowym wschodzie RP, ale mogą być dość liczne i być może utworzą kilka  burz wielokomórkowych z formacjami liniowymi.  Zjawiska konwekcyjne, przy dość dużych wartościach wskaźników kinematycznych, mogą dawać dość silne porywy wiatru, które lokalnie mogą powodować szkody. 1-2 trąb powietrznych związanych z superkomórką burzową w tej części Polski nie da się wykluczyć, choć warunki termodynamiczne będą nieco  słabsze, niż na południowym wschodzie RP (temperatura powietrza przy ziemi ok. 20-21 st.C przy temperaturze pkt. rosy 14-15 st.C oraz CAPE do ok. 600-1000 J/kg). Niepokojąco wygląda tu prognoza wskaźnika DLS (do ok. 30 m/s) przy LLS do ok. 10-12 m/s w strefie największej chwiejności. Z powodu dość dużych gradientów w środkowej troposferze (7 st.C/km), w czasie najsilniejszych burz (w szczególności podczas superkomórek) należy spodziewać się opadów większego gradu, uwzględniając do tego poziom izotermy „0” na poziomie ok. 2800 metrów nad ziemią.

Ten wpis został opublikowany w kategorii News, Prognozy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz