Najsilniejsze burze XXI wieku w Polsce

Wczoraj minęła siódma rocznica pamiętnych pogodowych wydarzeń z dnia 15.08.2008. W związku z tym postanowiliśmy przypomnieć najsilniejsze burze, które przeszły przez Polskę w XXI wieku. Niektóre wyjątkowo silne burze z tego okresu z pewnością zostały pominięte, ale celem artykułu jest omówienie tylko wybranych, szczególnie pamiętnych (wg autora) zjawisk. W zdecydowanej większości przypadków ich przyczyną była superkomórka lub bow echo, co pokazuje, jak groźne są te dwa typy burz. Poniżej wybrana dziesiątka.

04.07.2002

Zniszczony las (źródło: https://tokolno.wordpress.com/okolica/4-lipca-2002/)

Zniszczony las (źródło)

Leśna katastrofa – te słowa najlepiej oddają wydarzenia z tego dnia. Przez północno-wschodnią Polskę przeszedł potężny front burzowy, który spowodował zniszczenia lub uszkodzenia drzewostanu na powierzchni 44 tysięcy (!) hektarów. Największa klęska dotyczyła Puszczy Piskiej, ale mocno ucierpiały także inne kompleksy leśne (m.in. Puszcza Borecka i Kurpiowska). Najsilniejsze porywy oddziaływały w pasie o szerokości około 15 km i długości ponad 100 km. W tym rejonie większość drzewostanu została zniszczona lub uszkodzona, a miejscami wiatr wyrywał z korzeniami ogromne drzewa. Poza terenami leśnymi duże zniszczenia wystąpiły także w niektórych miejscowościach. To była jedna z najsilniejszych burz wiatrowych ostatnich dziesięcioleci w Polsce. Niewykluczone że na trasie burzy pojawiły się też 1-2 trąby powietrzne. Za zdecydowaną większość zniszczeń odpowiadał jednak potężny szkwał związany z mezoskalowym układem konwekcyjnym (MCS). Na omawianym obszarze nastąpił prawdopodobnie rozwój silnego bow echo, o którym wiadomo, że później przeszło przez Kraje Bałtyckie czyniąc również tam szkody. Burza rozpadła się dopiero w południowej Finlandii – tak długa trasa może klasyfikować ją jako derecho. Na forum Artur Surowiecki zaproponował nawet nazwę „European More Trees Down Derecho” analogicznie do nazwy burzy z USA. Co ciekawe, następnego dnia ten sam front spowodował w Finlandii wystąpienie najbardziej wysuniętego na północ derecho w historii. Więcej szczegółowych informacji o tych burzach można znajeźć tu i tu.

29.07.2005

W dniach 28-31 lipca nad Polską przechodziły liczne gwałtowne burze. Najsilniejsza z nich przeszła przez środkową Polskę po południu 29 lipca. Uformowała się tam rozległa burza wielokomórkowa, która spowodowała znaczne szkody m.in. w Warszawie i Łodzi. Poza niszczącymi porywami wiatru cechowała się ona ogromną aktywnością elektryczną i niestety nie obyło się bez ofiar śmiertelnych. Na skanach radarowych w rejonie Warszawy można się doszukać niewielkiego bow echo, ale akurat w tym czasie obrazy radarowe są wyraźnie niepełne. Warto dodać, że tego dnia wieczorem i w nocy nad wschodnią połową Niemiec wystąpiło potężne załamanie pogody – trąby powietrzne i niszczące porywy wiatru na znacznym obszarze. W opracowaniu IMGW można znaleźć więcej informacji.

18/19.01.2007

Jedyny w tym zestawieniu, zimowy przypadek. W tym czasie nad Europą Środkową przechodził wyjątkowo głęboki niż Cyryl (nazywany orkanem) z huraganowym wiatrem. Już same podmuchy spowodowane gradientem ciśnienia były bardzo silne, ale wzdłuż frontu chłodnego powstała jeszcze bardzo długa linia szkwałowa, która przeszła przez Niemcy, Czechy i Polskę. Układowi burzowemu towarzyszyły bardzo liczne wyładowania (mówimy o styczniu!) oraz niszczące porywy wiatru na bardzo dużym obszarze. Ponadto niewykluczone, że w kilku miejscach pojawiły się nawet trąby powietrzne. Niestety nie obyło się bez 40 ofiar śmiertelnych w Europie (w tym 6 w Polsce). Ze względu na duży obszar oddziaływania omawiana linia szkwału może zostać zaklasyfikowana jako derecho seryjne. To wyjątkowy przykład gwałtownej burzy występującej w warunkach niewielkiej chwiejności, ale za to przy silnym wspomaganiu konwekcji i nadzwyczajnych warunkach kinematycznych. Nawet zimą nie jesteśmy całkowicie bezpieczni przed gwałtownymi burzami. Więcej informacji w szczegółowym opracowaniu.

20.07.2007

Tornado w rejonie Kłomnic (źródło)

Tornado w rejonie Kłomnic (źródło)

Tego dnia nad południową częścią naszego kraju rozwinęła się wyjątkowo silna superkomórka burzowa, która w pobliżu Częstochowy  (gmina Kłomnice) spowodowała opad gradu o średnicy do 7 cm oraz uformowała silne tornado (film)  o intensywności z pogranicza F3/T6 i F3/T7. Zniszczenia miejscami były ogromne. Następnie superkomórka uformowała kolejną trąbę powietrzną (siła F2/T5) w rejonie Reczkowa (woj. łódzkie), gdzie wystąpiły ogromne szkody leśne. Cechą charakterystyczną był duży niedosyt temperatury punktu rosy występujący w rejonie tornad (11-13 stopni), co przekłada się zwykle na dość wysoki poziom kondensacji (w granicach 1500 metrów). Teoretycznie takie warunki nie sprzyjają rozwojowi trąb powietrznych, ale jak widać wyjątki się zdarzają i to tragiczne w skutkach.

21.08.2007

Burza zapamiętana pod błędną nazwą „białego szkwału na Mazurach”. Tego dnia na skutek bardzo gwałtownej nawałnicy na jeziorach mazurskich śmierć poniosło 12 żeglarzy. W rzeczywistości nie był to żaden biały szkwał, a silny front szkwałowy związany z gwałtowną burzą. Przed przejściem wiatru nie było wcale biało i jasno – nadchodził ciemny wał burzowy. Przyczyną tragedii było bow echo, które przeszło nad Mazurami generując bardzo silne i niszczące porywy wiatru (zmierzono 126 km/h w Mikołajkach i 108 km/h w Kętrzynie). Tragiczny los chciał, by powstało ono w rejonie dużej aktywności żeglarzy, ale to też przestroga by na jeziorach nigdy nie lekceważyć nadchodzącej burzy.

15.08.2008

Tornado niszczyło wszystko na swojej drodze

Tornada niszczyły wszystko na swojej drodze (źródło)

W tym historycznym dniu miało miejsce wyjątkowo dogodne połączenie warunków meteorologicznych (mapa dolna, 850 hPa, 500 hPa i przybliżony sondaż), które sprokurowało wyjątkowe burze. Występowały wszelkiego rodzaju zjawiska: tornada, szkwały, gradobicia i ulewy. Z rana superkomórka na Górnym Śląsku spowodowała wielkie gradobicie – największe gradziny osiągały nawet 7-8 cm. Ale to był dopiero początek. Dzień jest najbardziej pamiętny z powodu potężnej burzy (wypiętrzonej na 15-18 km), która uderzyła późnym popołudniem w Opolskie, Śląskie i Łódzkie. Mowa tu o cyklicznej superkomórce, która na swojej trasie utworzyła rodzinę silnych tornad oraz spowodowała gradobicia. To była najsilniejsza burza w Polsce w XXI wieku. W pasie o długości ponad 120 km uformowało się kilka silnych tornad: najsilniejsze z nich (okolica Strzelec Opolskich) osiągnęło intensywność na pograniczu F3/T7 i F4/T8. Na trasie najsilniejszego tornada budynki były mocno uszkadzane lub całkowicie niszczone, ciężarówki spychane z autostrady, a samochody unoszone w powietrze. Pojawiły się nawet informacje o latającej krowie, niczym w filmie „Twister”. Poza ogromnymi zniszczeniami burze spowodowały niestety również ofiary śmiertelne. Tego dnia relacje z internetu i TV przypominały te z Alei Tornad, a wielu Polaków zdało sobie sprawę, że również nasz kraj jest narażony na tak ekstremalne zjawiska. Więcej na temat sygnatur radarowych superkomórek (m.in. tego przypadku) można wyczytać tutaj.

23.07.2009

Groźny wał szkwałowy nad Krotoszynem

Wał szkwałowy nad Krotoszynem (źródło)

Tego dnia po raz pierwszy użyliśmy terminu derecho w odniesieniu do wyjątkowo silnego układu burzowego nad terenem Polski. W pasie długości 600 km od Czech i Saksonii przez Dolny Śląsk, Wielkopolskę, Ziemię Łódzką i Mazowsze burza spowodowała liczne zniszczenia, a na terenie naszego kraju śmierć poniosło co najmniej 10 osób. Rozwijająca się w nadzwyczaj sprzyjających warunkach burza uformowała najpierw linię szkwału, by na Dolnym Śląsku przybrać kształt bow echo, które w kolejnych godzinach rosło coraz bardziej. W Legnicy zanotowano poryw 130 km/h, uszkodzonych zostało setki budynków i zniszczony został tamtejszy park. Również bardzo dużo szkody występowały na południu Wielkopolski, gdzie wiatr w jednym miejscu (okolice Borku Wielkopolskiego) osiągnął siłę F2 w skali Fujity – nie można tu zupełnie wykluczyć trąby powietrznej. Przez wiele miejsc Polski przeszedł bardzo efektowny i groźny wał szkwałowy (shelf cloud) związany z bow echo. Niecały rok po ataku tornad w Polsce pojawiła się kolejna niszczycielska burza – tym razem derecho. Więcej na ten temat można przeczytać tu.

12.06.2010

Gigantyczny grad w Sołtykowie

Gigantyczny grad w Sołtykowie (źródło)

Uwaga na bombardowanie! Dzień został zapamiętany z jednego z najsilniejszych incydentów gradowych w ostatniej dekadzie. Po godzinach ciszy i spokoju późnym popołudniem rozpoczął się intensywny rozwój konwekcji na południu kraju. Z racji bardzo sprzyjających warunków większość powstałych chmur Cb szybko stawała się superkomórkami. Powstała grupa superkomórek, które dawały silne gradobicia na Śląsku, Małopolsce, Ziemi Świętokrzyskiej i poludniu Mazowsza. W wielu miejscach grad osiągał 4-6 cm średnicy, ale wszystko przebił gigantyczny grad z południa Mazowsza – w rejonie Sołtykowa spadła 10-centymetrowa bryła! To największy grad, jaki spadł w Polsce od kiedy śledzimy gwałtowne zjawiska. Jego sprawcą była nietypowa superkomórka lewoskrętna, która w przeciwieństwie do innych superkomórek poruszała się w kierunku chłodniejszej masy powietrza. Prąd wstępujący musiała mieć jednak niezwykle silny.

30.06-08.07.2012

W tym okresie wystąpił jeden z najdłuższych incydentów burzowych w naszym kraju. W tym przypadku trudno wyróżnić jeden dzień i lepiej skupić się na całości. Na skutek długotrwałego napływu bardzo chwiejnej masy zwrotnikowej w wielu miejscach Polski występowały gwałtowne zjawiska: ulewy, gradobicia i niszczące porywy wiatru. Szczególnie dużo było gradobić: 81 raportów o dużym gradzie w ESWD, z czego tylko 3 lipca było ich 41. To w ostatnich latach najsilniejszy wielodniowy incydent gradowy w naszym kraju (spowodowany w dużej mierze przez superkomórki). Największe 7-centymetrowe kule spadły w Bisztynku, ale niewiele mniejsze gradziny pojawiły się m.in. w Warszawie (Targówek) i na Górnym Śląsku. Tej wielkości grad stanowi już poważne zagrożenie dla człowieka nie mówiąc o szkodach, które potrafi uczynić. Poza gradobiciami w dniu 5 lipca intensywne i długotrwałe opady burzowe spowodowały powodzie błyskawiczne na Dolnym Śląsku – straty liczone były w dziesiątkach milionów złotych. Ponadto burze w tych dniach punktowo generowały bardzo silne prądy spadające (downburst), co przyczyniło się do wielu szkód wiatrowych. Trąb powietrznych w tym okresie nie zanotowano – innych zjawisk i tak było w nadmiarze.

19.07.2015

Ostatnio omawiany przypadek. Tego dnia wystąpiły bardzo gwałtowne burze wiatrowe na znacznym obszarze Polski. Właśnie wielkość obszaru dotkniętego nawałnicami robi największe wrażenie. Najsilniejsza z burz uformowała linię szkwału/bow echo i w pasie o długości niemal 600 km od Ziemi Lubuskiej po Podlasie dokonała licznych szkód wiatrowych (ponadto szkody występowały też w zachodniej Białorusi i we wschodnich Niemczech). To pierwszy od 2009 roku przypadek derecho, gdzie zdecydowana większość obszaru szkód przypada na terytorium naszego kraju. Ponadto, bardzo silne burze wystąpiły również w Polsce południowej. Godna uwagi jest długo-istniejąca superkomórka, która przeszła od Dolnego Śląska po Ziemię Świętokrzyską dokonując licznych szkód wiatrowych m.in. we Wrocławiu. Silna burza wielokomórkowa nawiedziła wieczorem  także Górny Śląsk i Małopolskę. Ogółem liczba raportów do ESWD z Polski wyniosła tego dnia 491 – to więcej niż przez całe lato 2014!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Artykuły. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz