Blokada wyżowa nad Europą w postaci trwałego układu Omega

Źródło: pivotalweather.com – aktualny zasięg rozległej blokady „Omega” nad Europą (model GFS)

Sezon letni, choć jest już na ostatniej prostej, daje o sobie przypomnieć jeszcze nie tylko na kartkach kalendarza. Od kilku dni znaczna część Europy pozostaje w zasięgu silnej blokady wyżowej w postaci trwałego układu „Omega”, który w wielu regionach Starego Kontynentu przynosi iście letni przebieg warunków atmosferycznych z przewagą słonecznej, suchej aury, bez występowania opadów atmosferycznych. Głównym ośrodkiem barycznym aktualnie władającym pogodą w środkowej, zachodniej i przeważnie południowej części kontynentu europejskiego jest wyż o przesympatycznym imieniu „Patricia”. W kolejnych dniach obecnego oraz w początkowej fazie przyszłego tygodnia stabilny przebieg warunków pogodowych nie ulegnie znaczącym zmianom.

Dobiega końca środa, która najgorętszą aurę przyniosła w rejonach północno – zachodnich i zachodnich naszego kraju, gdzie polarno-morska masa powietrza ogrzała się do 28°C – 29°C, a wśród najcieplejszych miejsc znalazły się między innymi Szczecinek (29,1°C) oraz Słubice (29,0°C). Bardzo niska zawartość wilgoci w pionowym profilu troposfery sprzyja też kontynuacji sporej ilości słońca. Z podobnym przebiegiem warunków atmosferycznych będziemy mieć do czynienia w drugiej fazie bieżącego tygodnia, przy czym czwartek od rana, zwłaszcza w województwach północnych, może przynieść przejściowo większe zachmurzenie piętra niskiego z formującymi się mgłami, ograniczającymi widzialność poziomą do 200-500 metrów. Najgoręcej ponownie będzie na zachodzie oraz w głębi Polski – na tych terenach spodziewana temperatura maksymalna powietrza wyniesie około 26°C – 28°C, lokalnie nawet 29°C.

Źródło: wxcharts.com – prognozowane wzrosty temperatury powietrza na czwartkowe popołudnie (model ICON)

Z punktu widzenia drugiej fazy tygodnia, szczególnie gorąco, a miejscami również upalnie zapowiada się okres weekendowy. Zarówno sobotnie, jak i niedzielne popołudnie w województwach zachodnich kraju może przynieść najwyższe wzrosty temperatury maksymalnej powietrza nawet do 30°C – 31°C, zaś w pozostałych regionach do 25°C – 29°C, z nieco chłodniejszą, choć równie przyjemnie ciepłą aurą wzdłuż terenów podgórskich.

Źródło: wxcharts.com – prognozowane wzrosty temperatury powietrza na sobotnie popołudnie (model ICON)

Dalsze oddziaływanie rozległej blokady wyżowej w postaci układu „Omega” do większości Polski wciąż będzie sprowadzać niskie zasoby wilgoci w pionowym profilu troposfery odpowiadające za przewagę bardzo pogodnej i słonecznej, suchej aury. Z aktualnie dostępnych prognoz modeli numerycznych wynika, że z takim stanem atmosfery możemy mieć do czynienia nawet do przyszłej środy – wówczas znad Niemiec może zacząć stopniowo nasuwać się strefa zatoki niżowej z przedfrontową linią zbieżności wiatru. Zanim jednak będziemy dysponować stabilnymi wyliczeniami na połowę przyszłego tygodnia, póki co możemy w ciemno planować zbliżający się coraz większymi krokami w weekend. Niezależnie czy wybierzemy opcję wyjazdu w góry, nad morze, czy jeziora – znakomite warunki pogodowe do aktywniejszego wypoczynku spodziewane są praktycznie w każdym rejonie Polski.

Źródło: wxcharts.com – aktualna prognoza możliwych wzrostów temperatury powietrza w trakcie niedzielnego popołudnia (model ICON)

Tuż po weekendzie cała Polska utrzyma się w strumieniu bardzo ciepłej i gorącej, a miejscami ponownie upalnej aury. Najgorętsze odczucie termiczne będzie nam towarzyszyć w pasie od województw zachodnich po regiony wschodnie kraju, gdzie prognozowane są wzrosty temperatury maksymalnej powietrza powyżej 27°C – 29°C, lokalnie nawet 30°C.

Źródło: wxcharts.com – wstępna prognoza rozkładu termicznego na poniedziałkowe popołudnie (model ICON)

Podczas gdy nasza część Europy notuje stabilne warunki pogodowe, tak tragiczna sytuacja ma miejsce na obszarze Grecji, na którą spadają potężne, iście tropikalne opady deszczu. Tylko w ostatnich 48 godzinach największe sumy opadowe w południowych rejonach Półwyspu Bałkańskiego osiągnęły aż około… 600-1100 milimetrów (!!), doprowadzając do masowych, katastrofalnych w skutkach powodzi. Gwałtowne ulewy związane są z tzw. odciętym układem niskiego ciśnienia „Daniel”, który sprowadza ogromne ilości wilgoci znad wschodnich obszarów Morza Śródziemnego, ponadto specyfika ukształtowania terenu (orografia) w znacznej mierze intensyfikuje poszczególne strefy opadów wielkoskalowych oraz konwekcyjnych zasilane aktywnymi burzami.

Źródło: Weather News Greece (Facebook) – powódź obejmująca rejony Larisa w Grecji
Ten wpis został opublikowany w kategorii News. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.