Dynamiczna druga połowa tygodnia – opady mieszane z gołoledzią, gwałtowny spadek ciśnienia atmosferycznego, silny wiatr, lokalne burze

Źródło: meteociel.fr – aktualny rozkład temperatury powietrza z doskonale zaznaczonym strumieniem arktycznego chłodu w naszej części kontynentu europejskiego

Nad większością naszego kraju zalega najchłodniejszy od początku tegorocznego sezonu jesiennego strumień arktycznej masy powietrza ze wschodnich obszarów kontynentu europejskiego. Przyniósł on minionej nocy silniejsze spadki temperatury minimalnej powietrza, która w tzw. klatce meteorologicznej wyniosła około -10°C – -6°C, z najmroźniejszym przebiegiem aury w województwach północno – wschodnich, wschodnich oraz północnych. W ciągu dnia, w wyniku przejściowego zmniejszenia się zawartości wilgoci w dolnej i środkowej troposferze, w wielu miejscach Polski notujemy przejściowe rozpogodzenia, natomiast strefa słabych, zanikających opadów śniegu ogranicza się już głównie do pasa województw południowych. Lokalne, rozproszone opady mieszane w formie przelotnej występują z kolei na samych krańcach północnych.

Źródło: tropicaltidbits.com – spodziewane dwa skrajnie zróżnicowane ośrodki baryczne nad Europą (czwartek, model GFS)

Przejściowa poprawa aury związana jest z rozległym i silnym układem wysokiego ciśnienia „Bionda”, którego centrum ulokowane jest nieco na południowy – zachód od Wysp Brytyjskich. W związku z głębszym zasięgiem jego klina, ciśnienie atmosferyczne w większości naszego kraju wzrosło do 1025-1031 hPa, a jego najwyższe wartości rejestrowane są wzdłuż regionów zachodnich. Wpływ wyżu w naszej części kontynentu europejskiego jest jedynie chwilowy, dlatego że już nocą od północy Europy zacznie postępować dynamiczny proces pogłębiania aktywnego ośrodka niskiego ciśnienia „Niklas”, który w czwartek przemieści się nad obszar Skandynawii, zaś podczas piątku ulokuje się nad zachodnią Rosją. Z punktu widzenia Polski musimy przygotować się na gwałtowny spadek ciśnienia – o jego intensywności świadczy fakt, że do piątkowego popołudnia wartości ciśnienia atmosferycznego zredukowane do poziomu morza z 1026 – 1031 hPa obniżą się zaledwie do… 987-1000 hPa. Oznacza to, że w ciągu dwóch dób ciśnienie obniży się o ponad 30-40 hPa, skutkując bólami głowy, sennością i ogólnie gorszym samopoczuciem u sporego grona osób.

Źródło: meteologix.com – spodziewane mieszane opady marznące powodujące niebezpieczną gołoledź (okolice godziny 7 rano, model ICON)

Wraz z dynamicznym wkraczaniem zatoki niżowej oraz związanego z aktywnym ośrodkiem niskiego ciśnienia układu frontów atmosferycznych, musimy przygotować się na dwa główne zagrożenia meteorologiczne. Pierwszym z nich, które pojawi się już podczas nadchodzącej nocy oraz w początkowej połowie czwartku, będą opady mieszane – zarówno w postaci mokrego śniegu, deszczu ze śniegiem, jak i deszczu. Z uwagi na przejściowy napływ cieplejszego powietrza polarno-morskiego z zachodnich rejonów kontynentu europejskiego oraz wychłodzony grunt po obecnych mrozach, każdy typ opadu w kontakcie z podłożem doprowadzi do szybkiego zamarzania wody i w rezultacie tworzenia gołoledzi. Z uwagi na nocną oraz poranną, obejmującą godziny szczytu komunikacyjnego, porę występowania marznących opadów mieszanych przy nieznacznie ujemnej temperaturze powietrza i gruntu, prosimy wszystkich wzdłuż pasa województw północnych, wschodnich, ale również częściowo zachodnich i środkowych o zachowanie szczególnej ostrożności w czasie podróży czy porannych wyjść do pracy i szkół.

Źródło: wxcharts.com – spodziewana prędkość wiatru w trakcie czwartkowej doby (GFS)

Drugim typem zagrożenia będzie szybko nasilający się wiatr spowodowany zaostrzającym się gradientem poziomym ciśnienia atmosferycznego pomiędzy głębokim wirem niżowym znad północnej Europy a silnym i stabilnym ośrodkiem wyżowym umiejscowionym nad zachodnimi rejonami kontynentu europejskiego. Obecne prognozy modeli numerycznych wskazują na maksymalną prędkość porywów południowo – zachodniego i zachodniego wiatru, w drugiej fazie czwartku od pasa gmin nadmorskich skręcającego na sektor północno – zachodni, mogącą osiągać i przekraczać 60-95 km/h. Najsilniejszy pęd powietrza spodziewany jest na samej północy Polski, w tym zwłaszcza bezpośrednio wzdłuż linii brzegowej Bałtyku (możliwe przypadki maksymalnych porywów o prędkości nawet >95-100 km/h), gdzie spadek i poziome zróżnicowanie ciśnienia w nadchodzącym czasie będą najbardziej dynamiczne.

Źródło: wxcharts.com – prognozowana temperatura powietrza na czwartkowe popołudnie (ICON)

Po przejściu czoła ciepłego frontu atmosferycznego z niebezpiecznymi, marznącymi opadami mieszanymi powodującymi w wielu miejscach kraju groźną gołoledź w kontakcie z wychłodzoną powierzchnią gruntu, w trakcie dnia od zachodniej i północnej Polski będzie postępować szybkie ocieplenie, które w całym kraju objawi się dodatnimi wartościami temperatury maksymalnej. Przejściowy strumień polarno-morskiej masy powietrza najcieplejszą aurę sprowadzi nad województwa północno – zachodnie, zachodnie i północne, gdzie w drugiej części czwartku najwyższa temperatura osiągnie maksymalnie około 9°C – 11°C. Na pozostałym obszarze polarne o cechach morskich powietrze ogrzeje się do 2°C – 5°C, z najchłodniejszym przebiegiem warunków pogodowych na południowym – wschodzie i wschodzie.

Źródło: wxcharts.com – prognoza wędrującej z północy na południe kraju aktywniejszej strefy opadów z możliwą strukturą liniową wzdłuż frontu chłodnego na czwartkowy wieczór (ICON)

Ponadto, w godzinach popołudniowych, wieczornych i nocnych z czwartku na piątek znad pasa rejonów północnych dalej na południe kraju przetoczy się aktywniejsza strefa chłodnego frontu atmosferycznego, za którą z północnego – zachodu Europy zacznie docierać coraz chłodniejszy strumień powietrza. Prognozy poszczególnych modeli numerycznych wskazują na podwyższoną możliwość powstania w bezpośrednim zasięgu frontu chłodnego liniowej formacji konwekcyjnej z silnymi porywami wiatru oraz intensywnymi opadami deszczu. Proces inicjacji konwekcji obserwowany będzie w drugiej połowie czwartkowej doby również po przejściu frontu, która objawi się rozwojem licznych komórek opadowych z możliwymi lokalnymi, pojedynczymi i rozproszonymi burzami. Od północy Polski zacznie również zmieniać się rodzaj opadu z deszczu w formę mieszaną, tj. krupę śnieżną, miejscami drobny grad, a także deszcz ze śniegiem i w końcu mokry śnieg zasilany coraz szybszym obniżaniem się izotermy 0°C.

Źródło: mapy.meteo.pl – spodziewane liczne, przelotne opady mieszane, z coraz większą przewagą konwekcyjnego śniegu na noc z piątku na sobotę (UMPL 4 km)

Główna porcja procesów konwekcyjnych z liczniej zaznaczającymi się przelotnymi opadami mieszanymi i lokalnymi burzami, również w postaci śnieżnej, spodziewana jest w okresie piątek – niedziela. Wówczas z północnego – zachodu Europy szerokim strumieniem dotrze do nas jeszcze bardziej niestabilna masa powietrza pochodzenia arktyczno-morskiego, a związane z nią istotnie zwiększone zasoby wilgoci w korelacji z silnym, pionowym zróżnicowaniem temperatury powietrza pomiędzy dolnymi a środkowymi warstwami troposfery wzmocnią potencjał termodynamiczny do masowego rozwoju chmur kłębiastych i kłębiasto-deszczowych o budowie pionowej, które w różnych rejonach Polski sprowadzą zarówno opady deszczu, krupy śnieżnej, drobnego gradu, jak i śniegu.

Źródło: mapy.meteo.pl – aktualna prognoza śnieżyc konwekcyjnych związanych z bałtyckim „efektem morza” na sobotę (UMPL 4 km)

Chłodne powietrze z północnych obszarów kontynentu europejskiego pozostanie z nami również wraz z początkiem przyszłego tygodnia – w tym czasie warto mieć na uwadze przede wszystkim północne rejony naszego kraju, zwłaszcza w pobliżu wód Morza Bałtyckiego i Zatoki Gdańskiej, gdzie spodziewane jest dalsze występowanie tzw. „efektu morza” z przelotnymi śnieżycami konwekcyjnymi oraz lokalnymi burzami śnieżnymi. Temperatura maksymalna powietrza bezpośrednio w okresie weekendu, tj. w sobotnie i niedzielne popołudnie będzie oscylować zarówno nieco powyżej, jak i poniżej 0°C, nocami w wielu miejscach objawiając się kilkustopniowym mrozem. W opadach oraz podczas ujemnych temperatur należy się liczyć ze śliską nawierzchnią dróg i chodników, a także mocno ograniczoną widzialnością poziomą.

Ten wpis został opublikowany w kategorii News. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.