W kolejnych dniach nad obszarem Polski spodziewane są zmienne warunki pogodowe przynoszące opady deszczu, śniegu, ale także i znaczne wahania temperatur powietrza. W świetle aktualnej sytuacji hydrologicznej, spodziewane opady w wybranych regionach będą nadal podwyższać stan rzek, strumieni i pomniejszych cieków wodnych.
Ostatnie dni nad naszym krajem zapisały się jako bardzo wilgotne. Liczne opady deszczu nawiedziły obszary od północy po południe, podnosząc stany rzek na zdecydowanej większości stacji hydrologicznych. Na dzień 07.02 na ponad 20 stacjach notowane są stany alarmowe, a kolejne kilkadziesiąt stacji sygnalizuje stany ostrzegawcze. Konsekwencją pogorszenia się sytuacji hydrologicznej są przypadki wylewania rzek i lokalne podtopienia m.in we wschodniej i południowej części kraju. Warto jednak wspomnieć, że do obecnego stanu przyczynił się także wyjątkowo wilgotny styczeń, w którym to anomalie sumy opadów osiągnęły nawet 170-200% (południe, południowy wschód, wschód i centrum kraju), a postępujące ocieplenie uruchomiło procesy roztopowe zwłaszcza w regionach podgórskich i górskich.
Front ciepły z opadami deszczu, deszczu ze śniegiem i śniegu
Prognozy numeryczne do piątku wskazują na pojawienie się kolejnych porcji opadów, które w zależności od regionów przybiorą charakter opadów deszczu, opadów mieszanych lub tylko opadów śniegu.
Opady te rozwiną się w obszarze ciepłego frontu atmosferycznego związanego z głębokim niżem obecnym w okolicach Wysp Brytyjskich. Front ten będzie przez dłuższy czas ułożony wzdłuż południowej części Polski, wykazując charakter stacjonarny, a z czasem wolno wędrujący na północ. Front zacznie migrować w piątkowe popołudnie i wieczór, co spowoduje przesunięcie strefy opadów, ale jednocześnie umożliwi transport cieplejszych mas powietrza w głąb kraju, zwiastując weekendowe ocieplenie. Z uwagi na powyższą sytuację synoptyczną, kumulacja opadów zwłaszcza na południu i południowym wschodzie kraju może wynieść 25-30 mm w ciągu 48h, co może przełożyć się na znaczne podwyższenie stanu rzek w tych regionach.
Opady deszczu, deszczu ze śniegiem i śniegu pojawią się na południu i południowym wschodzie kraju już w nocy z środy na czwartek. W górach mogą być one dosyć intensywne. W ciągu pierwszej części czwartkowego dnia położenie opadów nie ulegnie większej zmianie, jednak popołudniu, a zwłaszcza wieczorem w szerokim pasie od południowego zachodu po południowy wschód pojawią się umiarkowane (lokalnie intensywne) opady deszczu, opady mieszane i mokry śnieg. Większość prognoz zakłada obszar występowania najintensywniejszych opadów śniegu od województwa świętokrzyskiego przez południe mazowieckiego po lubelskie i podkarpackie (północ). Efektem przejścia strefy może być pozostawienie nietrwałej pokrywy śnieżnej w zakresie maksymalnie 5-7 cm. W nocy z czwartku na piątek strefa bez większych zmian utrzyma się nad wyżej przytoczonymi regionami.
Przemieszczanie się strefy opadowej będzie obserwowane w piątek gdzie opady deszczu w ciągu dnia obejmą bardziej regiony zachodnie, centralne i wschodnie , zaś strefa kierując się na północ w swojej przedniej części będzie prowadzić opady śniegu, zaznaczające się zwłaszcza w północnej Polsce pozostawiając około 2-3 cm pokrywy śnieżnej w godzinach nocnych. Na południu opady zaczną stopniowo zanikać, a za frontem szerszym strumieniem nastąpi adwekcja ciepłego powietrza, które początkowo obejmie tylko te regiony. Podczas gdy od Dolnego Śląska po Podkarpacie temperatura wzrośnie nawet do 8°C-12°C, w pozostałej części kraju wyniesie ona przeważnie 0°C-3°C. Kolejnego dnia jednak strumień ciepła dotrze w obszary centralne, zachodnie i wschodnie, ograniczając zasięg chłodnych mas powietrza do województw północnych i północno-wschodnich.
Weekend zapowiada się jako ciepły, ale przeważnie pochmurny. W sobotę prawdopodobnie częściowe przejaśnienia mogą wystąpić na południu, zaś w pozostałych regionach utrzyma się duże/całkowite zachmurzenie z przelotnymi padami deszczu oraz mżawki. Scenariusz ten nie jest jednak zbyt pewny z racji różnych wariantów prognoz numerycznych. Niedziela jednak w większości symulacji przedstawiana jest jako ponownie pochmurna z kolejnymi opadami deszczu rozwijającymi się w strefach obniżonego ciśnienia.