Zwrotnikowa masa powietrza zaczyna nacierać nad obszar Polski. Dziś, zgodnie z wcześniejszymi prognozami, największy upał pojawił się wzdłuż dzielnic południowych (z uwzględnieniem południowego – zachodu i południowego – wschodu), a także na zachodzie oraz w centrum kraju, gdzie zanotowano maksymalne wzrosty temperatury do nawet 33-36 °C.
Jak wynika z oficjalnych danych ze stacji synoptycznych, wśród najcieplejszych miast znalazły się: Opole (36,0 °C), Nowy Sącz (35,2 °C), Wrocław (34,8 °C), Legnica (34,7 °C) oraz Racibórz (34,5 °C), Tarnów (34,5 °C) i Wieluń (34,5 °C). Zapowiadane wcześniej izolowane burze związane z dyskretnym trybem konwekcji pojawiły się jedynie na północnym – zachodzie kraju (wspomniana we wczorajszym wpisie obecność inwersji z energią hamującą silny rozwój chmur kłębiastych), przy czym istnieje dosyć spora szansa, że w trakcie nadchodzącej nocy kolejne ośrodki burzowe rozwiną się wzdłuż dzielnic północnych, a także miejscami na zachodzie, w centrum, na wschodzie i południowym – wschodzie. Nie będą one jednak w żaden sposób porównywalne z gwałtownymi burzami, których inicjacja następuje w zachodniej części Europy, gdzie doszło do przebicia inwersji nakrywającej i uwolnienia całej energii skumulowanej w ciągu dnia.
Jutro gorąca i upalna, zwrotnikowa masa powietrza obejmie już przeważającą część kraju. Wyliczenia modeli numerycznych wciąż wskazują, że największy upał pojawi się wszędzie, poza krańcami północnymi, północno – wschodnimi oraz obszarami górskimi. Z prognoz opartych na modelach UMPL i GFS wynika, że w wielu miejscach Polski zanotujemy wzrosty temperatury maksymalnej powietrza do 33-36 °C. Niewykluczone jednak, iż miejscami temperatura maksymalna zbliży się do nawet 37 °C! Największe prawdopodobieństwo takiego scenariusza wystąpi częściowo na zachodzie oraz południowym – zachodzie. Jednocześnie, zwłaszcza na północy i północnym – zachodzie prognozowany jest rozwój dolno-troposferycznej zbieżności wiatru ze strefą ułożoną z południowego – zachodu / zachodu na północny – wschód / wschód, wzdłuż której spodziewane jest nieco większe nagromadzenie wilgoci, mogące wzmocnić potencjał do rozwoju komórek burzowych z dyskretnego trybu konwekcji. Podobnie jak dziś, w rejonie pofalowanego frontu ciepłego wyliczana jest inwersja, która będzie hamować silny rozwój głębokiej, wilgotnej konwekcji, jednak obecność zbieżności z silniejszą akumulacją wilgoci oraz istotnie nasilonych uskoków pionowych wiatru (Shear 0-6 km do 17-23 m/s, SRH 0-3 km do około 100-300 m2/s2) być może umożliwi inicjację izolowanych burz. Na ich trasie głównym zagrożeniem będą opady gradu o średnicy do 2-3,5 cm (szczególnie podczas powstania potencjalnych superkomórek), ulewne opady deszczu, a także punktowo silne / bardzo silne porywy wiatru związane ze zjawiskami downburst (wpływ suchszych warstw powietrza w dolnych 5 kilometrach troposfery oraz istotnie zwiększonego gradientu pionowego temperatury).