Ostatnie miesiące przyniosły nam opady znacznie powyżej normy. Skutkiem tego są wysokie stany wód w rzekach, które doszły do poziomów ostrzegawczych i alarmowych. Najtrudniejsza sytuacja panuje obecnie w centrum i na wschodzie Polski. Jedynie na południu i w regionach podgórskich stany rzek mieszczą się jeszcze w strefie stanów normalnych.
W ostatnim czasie sytuację szczególnie utrudniły gwałtowne roztopy, po których w niektórych regionach rzeki zaczęły wylewać z koryta (jak np. rzeka Bug). Niestety, wszystko wskazuje na to, że kolejne dni przyniosą kolejną porcję opadów, znacznie powyżej normy dla lutego.
Lokalnie suma opadów (szczególnie na północy kraju, a także na Przedgórzu Sudeckim i Pogórzu Karpackim) może osiągnąć nawet 40-50 mm. Latem taka wielkość opadów nie byłyby szczególnie nadzwyczajna. Natomiast zimą, gdy parowanie z gruntu i transpiracja nie są tak efektywne, stanowi to już większy problem, zwłaszcza, że w wyniku roztopów mamy obecnie wysokie stany wód gruntowych.
Będzie również bardzo ciepło jak na luty, nawet do 11-12°C na południu Polski.
Zalegająca w górach pokrywa śnieżna w wyniku opadów deszczu i napływu ciepłych mas powietrza z południowego zachodu zacznie się topić, skutkiem czego mogą być silne wezbrania rzek i podtopienia w wielu regionach Polski.